Nie dało się przewidzieć tego, co wydarzyło się w miniony weekend na Anfield Road. Jeszcze kilkanaście dni temu Liverpool był krytykowany za słabą formę, fatalną grę w obronie i nieregularne punktowanie. Niecałe dwa tygodnie temu drużynę Juergena Kloppa na Anfield Road rozbił Real Madryt (2:5). Natomiast Manchester United zbierał same pochwały. Erik ten Hag odbudował giganta i zdobył z nim pierwsze trofeum od sześciu lat. Najwięksi optymiści wskazywali nawet, że drużyna ten Haga może jeszcze zagrozić Arsenalowi i Manchesterowi City w walce o mistrzostwo Anglii. Ale boiskowa rzeczywistość okazała się brutalna.
Liverpool zdemolował Manchester 7:0 w 26. kolejce Premier League. To najwyższy wynik w historii brytyjskiego klasyka. Do tej pory najwyższym zwycięstwem było to Liverpoolu z 12 października 1895 r., kiedy też na Anfield Road było 7:1 dla gospodarzy.
I choć żaden racjonalnie myślący kibic nie będzie się teraz domagał dymisji ten Haga, to pojawiła się taka sugestia. A jej autorem jest Piers Morgan, kontrowersyjny brytyjski dziennikarz. Morgan jest przede wszystkim znany ze swojej ślepej miłości do Cristiano Ronaldo. To właśnie on przeprowadził wywiad z Portugalczykiem, po którym Manchester rozwiązał kontrakt z CR7.
Tuż po ostatnim gwizdku meczu z Liverpoolem, Morgan napisał na Twitterze "Śmiesznie. Karma". I wstawił zdjęcie z Cristiano.
Chwilę później opublikował post ze zdjęciem ten Haga. "Czy już zrezygnował? Jak jakikolwiek menedżer United może przetrwać tak katastrofalny wynik?" - czytamy.
- Jest mi wstyd za to, co pokazaliśmy. Nie mogę winić naszych fanów, którzy opuścili stadion przed końcem meczu. W szatni powiedziałem piłkarzom, że taki występ jest nie do zaakceptowania - powiedział trener Manchesteru.
Klęska nie wpłynęła jednak na pozycję Manchesteru United w tabeli. Drużyna ten Haga wciąż jest trzecia z 49 punktami. Do 14 punktów do Arsenalu i dziewięciu do Manchesteru City zwiększyła się jednak jej strata do dwóch pierwszych drużyn.