• Link został skopiowany

Piłkarz Premier League wyznał, że jest gejem. "Czuję się uwięziony, mój strach pogarsza sytuację"

W otwartym liście skierowanym do kibiców, władz i mediów jeden z graczy klubów Premier League wyznał, że jest gejem. Opisał problemy, jakie niesie to w futbolu. Przez strach piłkarz nie chce na razie podawać swojego nazwiska.
Fot. Richard Heathcote / AP

"Jest coś, co odróżnia mnie od większości innych graczy w Premier League. Jestem gejem" - pisze w swoim anonimowym liście jeden z piłkarzy Premier League. "Napisanie tych słów już jest dla mnie dużym krokiem, ale o mojej seksualności wie tylko rodzina i wąska grupa przyjaciół. Nie czuję się gotowy, by podzielić się tym z moimi kolegami z klubu lub trenerem, choć spędzam z nimi większość czasu, a na boisku jesteśmy drużyną" - napisał jeden z zawodników. Jego pisemne wyznanie, w którym opisuje swój strach, opublikowało "The Sun", a po tym tabloidzie także inne największe media w kraju. Znów zaczęła się ogólnokrajowa dyskusja, w której dziennikarze zastanawiają się, dlaczego w Wielkiej Brytanii nie ma piłkarzy przyznających się do homoseksualizmu. "W ostatnich dwudziestu latach tylko dwóch piłkarzy z Wysp ujawniło swoją seksualność. Obydwu zakończyło swoje kariery" - przypomina "Daily Mail".

Zobacz wideo Timo Werner w Chelsea. "Mógł przemówić do niego projekt Lamparda"

"Ujawnienie prawdy o tym, kim jestem, tylko pogorszy sytuację"

Anonimowy piłkarz z Premier League w swoim liście po części wyjaśnia taki stan rzeczy. Uważa, że futbol na takie zwierzenia nie jest jeszcze gotowy. Przyznaje równocześnie, że jego sekret mu ciąży.

"Czuję się uwięziony, ale obawiam się, że ujawnienie prawdy o tym, kim jestem, tylko pogorszy sytuację. Niby moje serce często mówi mi, że muszę to robić, lecz moja głowa zawsze mówi to samo: Po co ryzykować wszystko? - pisze zawodnik. Przyznaje, że w Premier League zarabia bardzo dobrze, że ma wymarzone auto i szafę pełną ubrań, ale brakuje mu partnera. Na razie nie chce wchodzić z nikim w żadne bliższe relacje, bo "z powodu piłkarskiego zawodu, poziom zaufania do takiej osoby musiałby być niezwykle wysoki" - tłumaczy gracz. Dodaje: "futbol nie jest jeszcze gotowy, by ktoś zrobił w nim coming out”. Anonimowy piłkarz nie pisze, w jakim jest wieku, ale sugeruje, że chciałby być z kimś w związku. Gejem jest mniej więcej od 19 roku życia. Teraz jednak życie i zachowywanie sekretu jest dla niego coraz trudniejsze.

"Każdy dzień to koszmar. To coraz bardziej wpływa na moje zdrowie psychiczne. Czuję się uwięziony, mój strach przed ujawnieniem prawdy o tym, kim jestem, tylko pogarsza sytuację" - czytamy w liście.

"To bolesne, że ludzie, którzy grają w piłkę, nie mogą być tym, kim są"

Anonimowy zawodnik przyznaje, że może liczyć na wsparcie Fundacji im. Justina Fashanu – piłkarza, który kiedyś grał m.in. w Norwich City, Manchesterze City, czy West Hamie. To właśnie on był pierwszym graczem na Wyspach, który przyznał się do swego homoseksualizmu. Zrobił to w wieku 29 lat, gdy był bliższy końca swojej kariery i grał w klubach z niższych lig. 8 lat później Fashanu popełnił samobójstwo, po tym, jak niesłusznie został oskarżony o napaść seksualną przez amerykańskiego siedemnastolatka. Choć sąd oczyścił go z zarzutów Fashanu całą sprawę bardzo przeżywał, co finalnie popchnęło go do odebrania sobie życia. Dwie dekady później córka brata Justina Fashanu założyła fundację, która prowadzi liczne kampanie przeciw homofobii i rasizmowi w piłce nożnej oraz wspiera zgłaszających się do niej graczy.

Fundacja pomogła już siedmiu piłkarzom, w tym dwóm gwiazdom Premier League, którzy są gejami lub biseksualistami, ale też nie chcą ujawniać swojej tożsamości. Ambasadorami fundacji ma zostać kilku graczy z Norwich klubu, w którym grał Justin Fashanu.

- Założyłem fundację i proszę o wsparcie różnych ludzi, ponieważ nie chcę, aby to, co stało się z Justinem, stało się z jakimkolwiek innym graczem - tłumaczyła Amal Fashanu założycielka fundacji, aktywistka i dziennikarka współpracująca z BBC, Sky Sports czy "The Guardian".

- To bolesne. Ludzie, którzy grają w piłkę, nie mogą być tym, kim są. To może naprawdę zaszkodzić ich zdrowiu psychicznemu. Możesz czuć się samotny i przestraszony, a potem robić rzeczy, których możesz żałować. Możesz doprowadzić do tragedii - wyjaśniała Amal Fashanu. Przyznała, że jej fundacja ma co robić i ma komu pomagać.

Jedynymi piłkarzami, którzy publicznie przyznali się do swojego homoseksualizmu wśród graczy Premier League, pozostają pomocnik Robbie Rogers, niegdyś gracz Leeds United, który już zakończył profesjonalną karierę i grał głównie w Stanach Zjednoczonych, oraz 52-krotny reprezentant Niemiec Thomas Hitzlsperger. Brązowy medalista mistrzostw świata z 2006 roku i wychowanek Bayernu Monachium grał m.in. w Aston Villi, West Hamie czy Evertonie.

Więcej o:

WynikiTabela
Dodawanie komentarzy zostało wyłączone na czas ciszy wyborczej