• Link został skopiowany

Tak Lewandowski podsumował mecz z Borussią Dortmund. Dwa zdania

Robert Lewandowski nie może zaliczyć środowego meczu z Borussią Dortmund do udanych. Mimo że FC Barcelona pokonała rywala 3:2, to nasz zawodnik został zmieniony już w 71. minucie. Na jego miejscu pojawił się Ferran Torres, który ustrzelił dublet i został bohaterem. Tuż po zakończeniu spotkania reprezentant Polski krótko zabrał głos w mediach społecznościowych.
SOCCER-CHAMPIONS-BVB-BAR/REPORT
Fot. REUTERS/Leon Kuegeler

FC Barcelona przystąpiła do tego spotkania z nadzieją, że uda jej się wygrać piąty mecz z rzędu w Lidze Mistrzów. Po dublecie ze Stade Brestois 29 świetną szansę na poprawienie dorobku bramkowego miał Robert Lewandowski. Nie udało mu się jednak trafić do siatki.

Zobacz wideo Brązowy medal polskich pływaków na mistrzostwach świata w Budapeszcie! Kacper Stokowski: Nie dowierzaliśmy

Tak Robert Lewandowski podsumował mecz z Borussią. "Wyjątkowe uczucie"

FC Barcelona pokonała Borussię po golach Raphinhy oraz dwóch trafieniach Ferrana Torresa, który w 71. minucie zastąpił na murawie naszego piłkarza. Ten po ostatnim gwizdku arbitra został boleśnie oceniony przez hiszpańskie media. "Dyskretny mecz Polaka po powrocie do Dortmundu" - napisał "AS". "Mundo Deportivo" uważa za to, że 36-latek jest "zablokowany".

Na słaby występ zwrócił uwagę też Aleksander Bernard ze Sport.pl. "Co można powiedzieć o występie Lewandowskiego?" - zapytał retorycznie. I krótko skwitował wypowiedź. "W drugiej połowie częściej ścierał się z rywalami, niż oddawał strzały na bramkę Borussii" - przekazał, podkreślając, że w okolicy 36. minuty oficjalna strona UEFA określiła "że Lewandowski jest do tej pory złowieszczo cichy".

Sam zainteresowany mógł być rozczarowany po końcowym gwizdku, natomiast standardowo podsumował mecz w mediach społecznościowych. "Świetne zwycięstwo dziś wieczorem, zabieramy trzy punkty do domu! Zawsze jest to wyjątkowe uczucie być z powrotem w Dortmundzie!" - napisał.

 

I choć był to słaby występ w wykonaniu Lewandowskiego, to nie traci on poparcia wśród kolegów z szatni. - To piłkarz światowej klasy, jedna z najlepszych dziewiątek ostatniej dekady. Daje nam mnóstwo na murawie, ale również w szatni. Świetnie się dogadujemy, Robert pomaga mi ze wszystkim - podsumował na antenie Canal+ Sport Marc Casado.

Środowe trafienia Raphinhy oraz Serhou Guirassy'ego oznaczają, że zbliżyli się oni do naszego piłkarza w klasyfikacji najskuteczniejszych strzelców LM. Polak ma na razie siedem goli, podczas gdy obaj wyżej wymienieni - sześć. Do zakończenia fazy ligowej pozostały FC Barcelonie dwa mecze. Najpierw 21 stycznia zagrają na wyjeździe z Benficą, a tydzień później zmierzą się na własnym stadionie z Atalantą.

Więcej o:

WynikiTabela