Robert Lewandowski jest w znakomitej formie i udowadnia, że 36 lat na karku to dla niego nie problem. Napastnik strzela gola za golem i jest w najlepszej dyspozycji od wielu miesięcy, ale media i tak poszukują jego następcy w Barcelonie. Obecnie faworytem do zastąpienia reprezentanta Polski jest Viktor Gyokeres, a więc objawienie sezonu w barwach Sportingu Lizbona.
Gyokeres w tym sezonie ma na koncie już 25 goli i cztery asysty w 23 meczach wszystkich rozgrywek. Ten wynik robi wrażenie w całej Europie, a kolejne media donoszą o zainteresowanych nim klubach. Pisano już m.in. o Manchesterze City i Manchesterze United, Arsenalu, czy właśnie FC Barcelonie. Temat Katalończyków w kontekście Szweda pojawia się nad wyraz często.
Teraz pisze o nim "Mundo Deportivo" i nazywa go napastnikiem o "idealnych cechach" do zastąpienia Lewandowskiego. Z kolei portugalska gazeta "Correio da Manha" twierdzi, że 26-latek jest obecnie niezadowolony z tego, w jakim kierunku zmierza jego obecny klub. Gyokeresa miał zaniepokoić fakt, że klub łatwo oddał trenera Rubena Amorima do Manchesteru United. To samo źródło twierdzi, że Barcelona to główny kandydat do pozyskania piłkarza.
W związku z tym Szwed ma przyglądać się sytuacji w Lizbonie i jeśli ta się nie poprawi, to poważnie rozważy odejście ze Sportingu. Wówczas Barcelona miałaby szansę na sprowadzenie go do siebie za około 70 milionów euro. Na tyle Portugalczycy wyceniają swojego napastnika.
Zdaniem "Mundo Deportivo" Gyokeres nie jest obecnie planem transferowym Barcelony na sezon 2025/26. Kontrakt zawodnika ze Sportingiem wygasa z kolei w czerwcu 2028 roku - dwa lata później niż obecna umowa Lewandowskiego, w której zawarto klauzulę przedłużenia o 12 miesięcy.