Na papierze starcie Dawida z Goliatem. Starcie drużyny, która w ostatnich sześciu meczach strzeliła aż 24 gole, z zespołem, który w dotychczasowych trzech pojedynkach w Lidze Mistrzów straciła tych goli aż 11. Fani FC Barcelony z pewnością już zacierają ręce przed meczem ich drużyny z Crveną zvezdą Belgrad i mają ku temu cały szereg powodów. Oczywiście Serbowie nie poddadzą się bez walki, na własnym stadionie napsuli już krwi Benfice Lizbona (przegrali tylko 1:2). Niemniej faworyt może być tylko jeden.
Dla Roberta Lewandowskiego to okazja, by zbliżyć się, a może i nawet dotrzeć, do bariery 100 goli w Lidze Mistrzów. Dołączyć do Cristiano Ronaldo (140) i Leo Messiego (129) w tym zaszczytnym klubie. Polak nie trafił ostatnio do siatki w derbach Katalonii z Espanyolem (3:1), ale nie zawsze musi się udać. Szczególnie że Barcelona po szybkich trzech trafieniach nie naciskała już, a w drugiej połowie miała nawet kłopoty.
Otwarcie przyznał to jeden z jej piłkarzy, a konkretnie Fermin Lopez. Młody pomocnik na konferencji przed meczem w Belgradzie nie ukrywał, że taka druga połowa jak z Espanyolem nie powinna im się była zdarzyć. Zaś z Crveną zvezdą nikt nie będzie się już oszczędzał.
- Rozluźniliśmy się w drugiej połowie derbów. Jednak trener Flick od razu po meczu naciskał nas, by to się więcej nie powtórzyło i nie sądzę, byśmy zrobili coś takiego jeszcze raz. Czeka nas tutaj bardzo trudny mecz w świetnej atmosferze. Jednak jesteśmy na fali i już nie możemy się doczekać wyjścia na boisko, by utrzymać tę dynamikę - powiedział Lopez.
Hiszpan odniósł się też do swej roli w zespole. Młody 21-letni pomocnik to w tym sezonie głównie rezerwowy, choć od pierwszej minuty zagrał z Bayernem Monachium w Lidze Mistrzów i zaliczył dwie asysty. Fermin zapewnił, że jest gotów grać wszędzie, gdzie widzi go trener Flick. Może być nawet napastnikiem.
- Środek pola ma wiele jakości, ale wewnętrzna rywalizacja jest bardzo dobra, staram się robić to, o co prosi mnie trener, mój futbol. A kiedy trener będzie mnie potrzebował, dam z siebie wszystko. Mogę grać na wielu różnych pozycjach. Nawet jako "fałszywa dziewiątka", gdyby trener chciał dać Robertowi odpocząć - stwierdził Fermin. Początek meczu Crvena zvezda - Barcelona w środę 6 listopada o 21:00.