RB Salzburg grało z Bayernem Monachium w fazie grupowej Ligi Mistrzów - w obu meczach lepsza okazała się niemiecka drużyna, wygrywając u siebie 3:1 i na wyjeździe 6:2, a w obu meczach Robert Lewandowski strzelił łącznie trzy gole (jednego z rzutu karnego). Jesse Marsch w rozmowie z niemieckimi mediami wspomina te mecze i zwraca uwagę m.in. na Manuela Neuera, czyli "bramkarza, jakiego jeszcze nigdy nie widział".
- Mecze z Bayernem Monachium były dla nas znakomitym sprawdzianem. My chcemy zawsze kontrolować grę, nawet przeciwko silniejszym rywalom. Z jednej strony masz szansę nauczyć się czegoś nowego i zyskać doświadczenie w takich meczach, a z drugiej pokazać się światu, pokazać to, co umiesz - powiedział Jesse Marsch, określając porażkę 2:6 w domowym meczu jako "bolesny moment". - Mecz był wyrównany, dużo bardziej niż wskazywałby na to wynik. Mieliśmy okazje i fragmentami byliśmy lepsi, dlatego ten wynik wydawał nam się niesprawiedliwy. To był policzek, jakiego nigdy wcześniej nie dostałem. Mimo to jestem dumny ze swojego zespołu.
Marsch został zapytany o to, co wyróżnia Bayern spośród innych zespołów. - Oglądałem te mecze dwukrotnie: raz z naszej perspektywy, a raz ze strony Bayernu. Jak budowana jest gra? Kto jest liderem? Zwróciłem szczególną uwagę na Manuela Neuera, Joshuę Kimmicha oraz Thomasa Muellera. Mają niesamowite wyczucie kluczowych momentów. Wiedzą, kiedy trzeba kogoś wesprzeć, a kiedy krzyknąć. To wspaniałe. Ta analiza i płynące z niego doświadczenie było dla mnie bardzo ważnym momentem.
Trener Salzburga dostał pytanie o to, kogo z piłkarzy Bayernu wziąłby do swojego zespołu i zaskoczył odpowiedzią: - Pierwszy byłby Neuer, potem Mueller, Kimmich i Robert Lewandowski. Chociaż Lewandowski został piłkarzem roku, to w moim rankingu piłkarzy Bayernu jest dopiero czwarty - powiedział Marsch, śmiejąc się. - Absolutnie nie mam nic do Lewandowskiego, to znakomity piłkarz. Ale nigdy nie widziałem takiego bramkarza jak Neuer. Ma niesamowitą kontrolę nad wszystkim, co się dzieje na boisku. Wie, kiedy zagrać szybko, a kiedy uspokoić grę. Dyryguje w ten sposób grą Bayernu. Instruuje kolegów, prowadzi ich. Nie ma problemu z tym, żeby dostać żółtą kartkę za odrzucenie piłki lub opóźnienie jej. To mądre kartki, gdy zrobi się to w odpowiednich momentach.
- Thomas Mueller również jest znakomity. Wie, które pozycje są groźne i gdzie się ustawić. Kibice patrzą głównie na wyjątkowe akcje, takie jak gole czy asysty. Ale trzeba też czuć grę. To czyni Bayern wyjątkowym - stwierdził 47-letni Amerykanin.
Prowadozny przez Marscha RB Salzburg jest na znakomitej drodze do zdobycia ósmego z rzędu mistrzostwa Austrii. Na dziewięć kolejek przed końcem sezonu jest liderem grupy mistrzowskiej z 29 pkt i wyprzedza drugi Rapid Wiedeń o cztery punkty i trzeci LASK Linz o osiem punktów (przewaga byłaby jeszcze większa, gdyby nie podział punktów po fazie zasadniczej - w pierwszych 22 meczach Salzburg zdobył 52 pkt, o siedem więcej od Rapidu). W LM Salzburg zajął trzecie miejsce w grupie (wyprzedzając Lokomotiw Moskwa, a wraz z Bayernem do fazy pucharowej awansowało Atletico Madryt) - Austriacy dzięki temu zagrali w Lidze Europy, z której odpadli po porażkach z Villarrealem (0:2 i 1:2).
Komentarze (21)
"Lewandowski? Dopiero czwarty". Trener Salzburga wybrał najlepszych piłkarzy Bayernu
i pokazania gęby w galerii, nic więcej.
Kluczowymi postaciami Bayernu w tym (i ubiegłym) sezonie są: Lewandowski, Müller, Kimmich, Neuer i Goretzka. Czyli... sami Biali!