Chociaż od ostatniego zwycięstwa w Lidze Mistrzów Pep Guardiola zdobył aż 15 trofeów w trzech różnych krajach, to od sukcesu w 2011 roku ani razu nie doszedł do finału tych rozgrywek. Po drodze Katalończyk zaliczył za to kilka wpadek, które nadszarpnęły jego reputację.
Wtorkowego spotkania 1/4 finału Ligi Mistrzów Guardiola też nie będzie dobrze wspominał, bo Tottenham Hotspur zdołał wygrać 1:0 z Manchesterem City, choć stracił kontuzjowanego Harry'ego Kane'a . największą gwiazdę drużyny. City wciąż ma szanse na awans do półfinału, bo rewanż rozgrywany jest na Etihad Stadium. Jednak statystyki z ostatnich lat nie napawają entuzjazmem fanów Obywateli.
Wyniki wyjazdowych spotkań drużyn Pepa Guardioli w Lidze Mistrzów od sezonu 2010/11, kiedy jego Barcelona wygrała trofeum:
Sezon 2010/11:
1/8 finału: Arsenal - Barcelona 2:1
1/4 finału: Szachtar - Barcelona 0:1
1/2 finału: Real - Barcelona 0:2
Sezon 2011/12:
1/8 finału: Bayer - Barcelona 1:3
1/4 finału: AC Milan - Barcelona 0:0
1/2 finału: Chelsea - Barcelona 1:0
Sezon 2013/14:
1/8 finału: Arsenal - Bayern 0:2
1/4 finału: Manchester United - Bayern 1:1
1/2 finału: Real - Bayern 1:0
Sezon 2014/15:
1/8 finału: Szachtar - Bayern 0:0
1/4 finału: FC Porto - Bayern 3:1
1/2 finału: Barcelona - Bayern 3:0
Sezon 2015/16:
1/8 finału: Juventus - Bayern 2:2
1/4 finału: Benfica - Bayern 2:2
1/2 finału: Atletico - Bayern 1:0
Sezon 2016/17:
1/8 finału: AS Monaco - Man City 3:1
Sezon 2017/18:
1/8 finału: Basel - Man City 0:4
1/4 finału: Liverpool - Man City 3:0
Sezon 2018/19:
1/8 finału: Schalke - Man City 2:3
1/4 finału: Tottenham - Man City 1:0
Pep Guardiola, jako trener Barcelony, dwukrotnie wygrał Ligę Mistrzów. Najpierw w 2009 roku, a potem dwa lata później. Od tego momentu nie może dojść do finału tych rozgrywek.
Komentarze (8)
Fatalna statystyka Pepa Guardioli. Niemoc trwa już niemal osiem lat
To jednak trochę inna historia niż np. tamto 1:2 Barcelony z Arsenalem sprzed lat, kiedy syta Barca, widząc strach w oczach londyńczyków, zaczęła ich z nonszalancją poklepywać po barkach, zamiast znokautować ich od razu w I połowie. City Guardioli tym własnie różni się od Barcy, że jeszcze wszystkiego nie wygrało, choć nadal ma wystarczająco mocny skład, by móc to zrobić.