Śląsk Wrocław jako wicemistrz Polski zakończył sezon 2024/25 na 17., czyli drugim od końca miejscu w tabeli i pożegnał się z Ekstraklasą. Z tego powodu można się zastanawiać, jaka będzie przyszłość kluczowych postaci w klubie? Co powoli się wyjaśnia.
Po spadku dywagowano choćby nad losem Ante Simundzy, szkoleniowca wrocławian, który raczej dostałby angaż na poziomie wyższym niż I liga. A co z nim będzie? "Trener Simundza zostanie we Wrocławiu. Kontrakt zostanie przedłużony na rok - oficjalna informacja w ciągu kilku dni. Cel: natychmiastowy powrót do Ekstraklasy" - napisał dziennikarz Marcin Torz w serwisie X.
Zobacz też: Najpierw Feio, a teraz on odchodzi z Legii. Tego się można było spodziewać
Pod wodzą Słoweńca drużyna spisywała się wyraźnie lepiej - w 16 meczach ligowych zdobyła 20 pkt, podczas gdy we wcześniejszych 18 spotkaniach wywalczyła zaledwie 10 pkt. Jeśli poziom tej współpracy zostanie utrzymany, na drugim poziomie rozgrywkowym szybko może przynieść wymierny efekt w postaci awansu.
Dla 53-latka nie byłaby to pierwsza w karierze praca poza najwyższym poziomem rozgrywkowym. Austriacki zespół Grazer AK 1902 prowadził nawet w trzeciej lidze, natomiast w ojczyźnie na drugim szczeblu trenował NK Aluminij Kidricevo oraz NS Mura, które doprowadził do europejskich pucharów, a nawet mistrzostwa kraju (2020/21).
W Śląsku Wrocław życzyliby sobie takiego scenariusza jak w Murze, tyle że do tego bardzo daleka droga. Na razie celem jest przebudowanie zespołu pod kątem jak najszybszego powrotu do Ekstraklasy.
Komentarze (2)
Śląsk spadł z Ekstraklasy, a tu takie wieści. "Zostanie"