Zaledwie dwa mecze pozostały każdemu zespołowi do końca fazy zasadniczej Ekstraklasy. Po 28. kolejkach pewne miejsca w grupie mistrzowskiej są dwa zespoły: Legia Warszawa i Piast Gliwice. Wicemistrzowie Polski są dodatkowo pewni utrzymania pozycji lidera przed rozpoczęciem rundy finałowej.
Ciekawie robi się jednak na dalszych miejscach. Bo o ile lider i wicelider tabeli są pewni gry w grupie mistrzowskiej, o tyle kolejne drużyny wciąż o takie prawo muszą walczyć. O 6 miejsc pozostałych w górnej połowie tabeli walczy jeszcze 10 drużyn: Pogoń Szczecin, Śląsk Wrocław, Lech Poznań, Cracovia, Lechia Gdańsk, Jagiellonia Białystok, Raków Częstochowa, Zagłębie Lubin, Górnik Zabrze i Wisła Płock. Wśród wymienionych drużyn w najbardziej komfortowej sytuacji znajduje się Pogoń Szczecin. Jej do utrzymania pozycji w górnej połowie tabeli wystarczy zaledwie jeden remis w dwóch najbliższych meczach. Co najmniej remisu potrzebuje także Lech Poznań. Jeśli więc we wtorkowym starciu "Kolejorza" z "Portowcami" padnie remis, obydwa zespoły zagwarantują nim sobie miejsca w grupie mistrzowskiej.
Nieco trudniejsza wydaje się sytuacja Śląska Wrocław, Cracovii i Lechii Gdańsk. Do zapewnienia sobie udziału w walce o mistrzostwo Polski wszystkie te zespoły potrzebują zwycięstwa. W najbliższej kolejce Cracovia i Lechia grają między sobą. Jeden z tych zespołów być może więc zagwarantuje sobie pozycję w pierwszej ósemce.
Po najbliższej kolejce miejsce w grupie mistrzowskiej zapewnić też może sobie Jagiellonia. Białostoczanie musieliby jednak wygrać z ŁKS-em, licząc dodatkowo na to, że Raków nie wygra na wyjeździe z Wisłą Kraków. Właśnie Raków jest natomiast drużyną, która z dolnej połowy tabeli ma największe szanse na wskoczenie do grupy mistrzowskiej. Do tego musi jednak zdobyć komplet punktów w przynajmniej jednym meczu, licząc przy okazji na potknięcia Jagiellonii (przy jednym zwycięstwie Rakowa, Jagiellonia musiałaby przegrać dwa spotkania).
Pozostałym wymienionym wcześniej drużynom, czyli Zagłębiu, Górnikowi i Wiśle Płock do 8. miejsca brakuje czterech punktów. To oznacza, że zespoły znajdujące się przed nimi (np. Jagiellonia i Raków) musiałyby przegrać obydwa najbliższe spotkania, a zespoły z grupy pościgowej musiałyby wygrać po dwa mecze lub odnieść jedno zwycięstwo i zaliczyć remis. Wtedy w grę wchodziłyby jednak także bilanse spotkań bezpośrednich oraz bilanse bramkowe.
Przeczytaj także:
Komentarze (0)
10 walczących drużyn i tylko 6 miejsc! Pasjonująca walka w Ekstraklasie. Decydujące mecze
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy - napisz pierwszy z nich!