Były trener m.in, Lecha Poznań i Wisły Kraków od kilkunastu dni miał zdecydowane pole position w wyścigu o rolę selekcjonera reprezentacji Polski. Cezary Kulesza odpuścił sobie nawet występujące zazwyczaj w takich wypadkach zachowywanie tajemniczości i wprost mówił o Macieju Skorży jako o poważnym kandydacie, na którego odpowiedź PZPN czeka. Doczekał się oficjalnie w środowy poranek 25 czerwca, ale nie była to odpowiedź, na którą mieli nadzieję.
Skorża odmówił, o czym oficjalnie poinformował podczas konferencji prasowej przed meczem Klubowych Mistrzostw Świata Urawa Red Diamonds - Monterrey. Polski trener zapewnił, że chce dokończyć sezon w Japonii. Na nowo wznieciło to dyskusję o kolejnych kandydatach i stworzyło pytanie "czy Cezary Kulesza ma plan B?". Właśnie o to prezesa PZPN zapytali dziennikarze przy okazji konferencji dot. rankingu "25 Najbardziej Wpływowych Ludzi w Polskim Futbolu" na stadionie Legii Warszawa. Kulesza wyjaśnił, że Skorża nie może rozwiązać umowy z Urawą, a poza tym nigdy nie był kandydatem numer jeden.
- Nie to że odmówił, tylko Maciej Skorża ma aktualny kontrakt. Wczoraj późnym wieczorem zadzwonił do mnie i poinformował, że nie ma możliwości rozwiązania umowy z obecnym klubem. Kandydat numer jeden to według was był. Ja tego nigdy nie powiedziałem. I mówię o sobie, nie o Łukaszu Wachowskim. Każdy ma prawo tak powiedzieć, jak myśli. Wszyscy, którzy są w kręgu naszego zainteresowania są numerem jeden - powiedział Kulesza.
Prezesa zapytano też o Marka Papszuna, jednego z głównych kandydatów poprzednim razem, gdy postawiono jednak na Michała Probierza. - Nie rozmawiałem z Markiem, rozmawiałem z nim przy wcześniejszym wyborze. Nazwisk nie zdradzę. Nawet przed odmową Macieja prowadziliśmy też inne rozmowy - stwierdził Kulesza.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Komentarze (3)
Kulesza potwierdza! On na pewno nie poprowadzi kadry. "Nie rozmawiałem"
Dziennikarz: - I co z kandydaturą Skorży?
Prezes: - Skorży? Skorży? A kto to jest?
Dziennikarz: - No, Pański pierwszy kandydat na selekcjonera.
Prezes: - Powtarza pan jakieś fejkniusy. Aaaa, to chyba ten dawny trener Wisły, który spuścił Wisłę do II ligi, tak?
Dziennikarz: - Czy będzie Skorża selekcjonerem?
Prezes: - Ja prawdę mówiąc niezbyt dużo o nim wiem.. Nigdy go nie spotkałem. Ani osobiście nie rozmawiałem. Mam dużo lepsze typy...
Dziennikarz: - Ale konkretnie: czy Skorża będzie?
Prezes: -Panie Dziennikarz, a daj mnie ty święty spokój. Pierwsze słyszę to nazwisko. Nie wiem, nie znam, nie rozumiem się, zarobiony jestem.
P.S> Pan Kulesza Prezes Cezary tajemnie najął już do pracy arcygwiazdę: Davida Beckhama. Nie chce tego jeszcze rozgłaszać, bo Beckham musi się z Miami spakować i odmeldować, przylecieć do Polski, a po drodze nie wiadomo, co się może zdarzyć. Na przykład ta Spicetka, z którą się Beckham lekkomyślnie ożenił, może stawać okoniem przed przeprowadzką nad Wisłę...