Igor Tyjon wzbudził niedawno niemałe zainteresowanie. W zeszłą sobotę zadebiutował w rozgrywkach Championship. Polski napastnik Blackburn Rovers wszedł co prawda na murawę raptem na minutę w wygranym 3:0 spotkaniu z Bristol City, ale dla 16-latka to i tak wielkie wyróżnienie. Tym samym jasne stało się, że mamy do czynienia z wielkim talentem, który w przyszłości może stanowić o sile reprezentacji Polski. Niestety na ten moment wybrał inną drogę.
Tyjon jest synem polskich emigrantów, którzy w 2007 r. wyjechali do pracy do Wielkiej Brytanii. Już jako młody chłopak wykazywał olbrzymi potencjał. Gdy trenował w akademii Rochdale, interesowały się nim czołowe ekipy Premier League, m.in. Manchester United, Everton czy Liverpool. Ostatecznie trafił do Blackburn Rovers, gdzie na co dzień pracuje z drużyną do lat 18. W poprzednim sezonie udało mu się jednak przebić do zespołu U-21, w którym zagrał trzy mecze w rozgrywkach Premier League 2 i ustrzelił dublet w spotkaniu z Evertonem.
Znakomita postawa Tyjona została zauważona w Polsce. W kwietniu tego roku dostał on powołanie do reprezentacji do lat 16. Zagrał dla niej trzy mecze z Danią, Rumunią i Chinami, a w pierwszym z nich strzelił dwa gole. - Bardzo dobrze wypadł, wyjechał zadowolony, chłopaki go przyjęli, atmosfera mu się podobała. Ma do wyboru dwie opcje: jest jednocześnie Polakiem i Anglikiem. Ostateczna decyzja należy do niego. To początek jego kariery. Nic nie jest przesądzone. Żadne drzwi nie są zamknięte - mówił w rozmowie z Interią Przemysław Soczyński, skaut zagraniczny PZPN-u.
Zanim jednak trafił do reprezentacji Polski, Tyjon zaliczył debiut w angielskiej młodzieżówce. Z kolei na początku września niespodziewanie znów pojawił się na zgrupowaniu Anglików. Zagrał towarzysko przeciwko Meksykowi, Izraelowi i Niemcom w drużynie U-17. - Bardzo mu się na polskiej kadrze podobało. Wszystko było okej. Ale w międzyczasie pojawili się Anglicy. I zawodnik podjął decyzję, że na tę chwilę w eliminacjach do mistrzostw Europy U-17 chce reprezentować właśnie Anglię - wyjaśnił Maciej Chorążyk, koordynator działu skautingu PZPN.
Bramkostrzelny 16-latek nie pomoże zatem naszym juniorom w tych rozgrywkach. Nie oznacza to jednak, że w polskich barwach już go nie zobaczymy. - To nie jest sprawa stracona. Jesteśmy po rozmowach z jego rodzicami. Uszanowali wybór syna. Pamiętajmy, że dopiero występy w seniorskiej kadrze sprawiają, że wybiera się jedną reprezentację na całą karierę - tłumaczył Chorążyk. Eliminacje do mistrzostw Europy U-17 ruszają 9 października. Polska zagra w grupie B z Armenią, Gruzją i Słowenią.