Polski selekcjoner we wtorek był jednym z najszczęśliwszych ludzi na Stadionie Śląskim. Po zwycięstwie nad Szwecją nie krył łez wzruszenia. - Michniewicz potrafi znosić presję, ale jest też człowiekiem. Emocje, które wytworzyły się tuż po ostatnim gwizdku, doprowadziły do tego, że te łzy musiały spłynąć - mówi Tomasz Kłos, były reprezentant Polski.
Michniewicz przejął reprezentację Polski w trybie awaryjnym pod koniec stycznia. Nie wszyscy dziennikarze przyjęli z entuzjazmem jego nominację na selekcjonera. Po meczu ze Szwecją Michniewicz w ostrych słowach skrytykował postawę kilku dziennikarzy. - Wiemy, w jakiej atmosferze Michniewicz obejmował reprezentację. Wiemy, ilu dziennikarzy go atakowało. Teraz karty są po jego stronie. Być może w jakiś sposób chciał odpowiedzieć - dodaje Iwan. Obejrzyj całość na wideo.
Komentarze (7)
Michniewicz wziął na celownik dziennikarzy. "Karty są po jego stronie"