- Złość na pewno jest. Tym bardziej że od czerwcowego sparingu z Litwą [Lewandowski zdobył wtedy dwie bramki - grał przez 45 minut, a Polska wygrała 4:0] większości meczów nie udało się wygrać. A ja jestem ambitny, zawsze chcę wygrywać, chcę też strzelać gole. Dlatego gdybym powiedział, że mnie to wszystko nie wkurza, tobym skłamał - mówił Lewandowski na poniedziałkowej konferencji prasowej, która rozpoczęła ostatnie w tym roku zgrupowanie reprezentacji Polski.
W czwartek kadra zagra towarzysko z Czechami (w Gdańsku), w następny wtorek, w ostatnim meczu Ligi Narodów, zmierzy się z Portugalią (w Guimaraes). - Jakim składem zagramy, w jakim ustawieniu, w której minucie zdobędziemy bramkę? Ja wiem, że wy od razu chcielibyście wszystko wiedzieć - uśmiechał się Lewandowski.
I w poniedziałek dużo rozmawiał z dziennikarzami o taktyce: - Taktyka taktyką, ale najważniejsza i tak jest gra w piłkę, radość. Często o tym zapominamy. Mam wrażenie, że w Polsce jest za wiele dyskusji o taktyce. A to, czy zagramy dwoma, czy jednym napastnikiem tak naprawdę nie ma większego znaczenia. Wszystko i tak zależy od zadań, od poruszania się po boisku. Żeby grało nam się dobrze, funkcjonować musi wszystko, poczynając od defensywy.
Kamil Glik nie przyjedzie na zgrupowanie kadry. Kontuzja pachwiny jest zbyt poważna
Dwa remisy, dwie porażki. To bilans reprezentacji, odkąd prowadzi ją Jerzy Brzęczek. - Przy zmianach, a takie niedawno zaszły w kadrze, początki bywają trudne. Jesienią zobaczyliśmy, gdzie i jakie problemy tkwią w tej drużynie. Zostaliśmy rzuceni na głęboką wodę, być może pierwsza dywizja Ligi Narodów, to były dla nas trochę za wysokie progi. Trafiliśmy do trudnej grupy [z Portugalią i Włochami], nasi rywale byli po prostu lepsi - stwierdził Lewandowski.
I na koniec dodał: - Dostaliśmy lekcję, z której mam nadzieję, że wyciągniemy wnioski, że wrócimy do najwyższej dywizji [Ligi Narodów]. Że wrócimy jako drużyna mocniejsza, taka, która tam pasuje, która dobrze zdiagnozowała swoje problemy, a po drodze awansowała na mistrzostwa Europy, co dla nas jest najważniejszym celem.
Robert Lewandowski narzeka na problemy z kolanem
- Ale cel to jedno, zwycięstwa - drugie. Powtarzam: wygrywać chcę zawsze. Zdajemy sobie sprawę, że możemy jeszcze pozostać w pierwszym koszyku, co sprawi, że teoretycznie w eliminacjach do Euro 2020 trafimy na łatwiejsze drużyny. Dlatego chcemy zwyciężyć i z Czechami, i Portugalią. W obu meczach pokazać dobrą piłkę, zrobić progres w porównaniu do poprzednich jesiennych spotkań - zakończył kapitan reprezentacji.
Początek meczu Polska - Czechy w czwartek o 18. Transmisja w TVP, relacja na żywo w Sport.pl i w aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.
Adrian Mierzejewski spadł z ligi chińskiej. Polak szuka nowego klubu
Komentarze (4)
Reprezentacja Polski. Robert Lewandowski: Jestem zły, że przestałem strzelać, że reprezentacja przestała wygrywać