"Pena czy Szczęsny?". Hiszpanie ocenili, kto powinien być nr 1 w Barcelonie

Wojciech Szczęsny jest szykowany na debiut w bramce FC Barcelony po trwającej przerwie reprezentacyjnej. O miejsce w składzie będzie rywalizował z Inakim Peną - wychowankiem klubu, który jest jednak kilka poziomów niżej od Polaka czy kontuzjowanego Marca-Andre ter Stegena. Hiszpańskie media zastanawiają się, kto od drugiej połowy października będzie numerem jeden w bramce "Blaugrany".

Inaki Pena bronił w zeszłym sezonie przez zimę, wchodząc na zmagającego się z kontuzją Marca-Andre ter Stegena. Pierwsze kilka meczów miał na niezłym poziomie, ale z każdym kolejnym spotkaniem było tylko gorzej. Statystyki wskazywały, że w minionym sezonie był najgorszym bramkarzem La Ligi.

Zobacz wideo Kosecki: Zgadzam się ze Szczęsnym. Tak nie może być

Hiszpanie wskazali pierwszego bramkarza Barcelony

Wojciech Szczęsny przychodzi do FC Barcelony tylko na kilka miesięcy i nie oczekuje, że od razu wskoczy do pierwszego składu "Dumy Katalonii". O miejsce ma rywalizować z Inakim Peną. Hiszpan ma czego uczyć się od Polaka, a Hansi Flick chce też budować wychowanka Barcelony. Próbuje mu dodać pewności siebie, podkreślając, że dziś Pena jest pierwszym bramkarzem "Blaugrany".

"Mundo Dpoertivo" postanowiło przeanalizować sytuację w Barcelonie i pokazać atuty obu golkiperów. Jeśli brać pod uwagę wyłącznie dbałość o interesy Peni, to dla gazety jasne jest, że powinno się zachować pewną hierarchię i Pena powinien być przed Szczęsnym w kolejce do bramki.

"Iñaki Peña zasługuje na to, aby być pierwszym bramkarzem Barcelony przed Szczęsnym. Jakakolwiek inna decyzja stawiająca go na za Polakiem nie tylko pokaże brak zaufania władz sportowych, ale także to, że nigdy nie był postrzegany jako prawdziwy następca ter Stegena. Pierwszeństwo dla byłego zawodnika Juve obniży także jego wartość rynkową" - czytamy. Właściwie to jest jedyny argument, który przemawia ze Peną.

Zdaniem "MD" Szczęsny ma zdecydowanie więcej dobrych kart w swojej talii. Hiszpanie uważają, że "jego jakość jest nie do podważenia" i "ma bogate doświadczenie międzynarodowe". "Przez wiele lat grał w elitarnych drużynach, takich jak Arsenal, Roma i Juventus. Występował w Lidze Mistrzów ze znakomitymi wynikami, był wiodącą postacią w najpotężniejszych ligach, czyli Premier League i Serie A. To więcej niż wystarczający argument za tym, aby powierzyć mu trudną pozycję bramkarza Barcelony" - stwierdzono.

Dziennik zaznacza, że Hansi Flick powinien dać Szczęsnemu jak najszybciej zadebiutować w Barcelonie, a jego doświadczenie może być kluczowe na pozycji golkipera. Według "MD" Pena "jest dobrym bramkarzem i ma potencjał, ale Szczęsny jest obecnie znacznie bezpieczniejszą i bardziej niezawodną opcją dla Barcelony".

Wymowna jest także ankieta pod artykułem "Mundo Deportvio". Aż 83,5 proc. ankietowanych stwierdziło, że to Szczęsny powinien być pierwszym bramkarzem Barcelony do końca sezonu.

Wojciech Szczęsny podpisał kontrakt z FC Barceloną do końca tego sezonu.

Najbliższy mecz klubu ze stolicy Katalonii 20 października - wtedy zagra u siebie z Sevillą.

Więcej o: