Korea Północna to od kilkudziesięciu lat niezmiennie jedno z najbardziej zamkniętych państw na świecie. Z tego powodu, ilekroć na sportowej arenie międzynarodowej pojawia się jakakolwiek reprezentacja tego państwa, budzi to spore zainteresowanie i zaciekawienie. Nigdy bowiem nie wiadomo czego się po tamtejszych sportowcach spodziewać.
Dla przykładu na niedawnych igrzyskach olimpijskich w Paryżu Korea Północna zdobyła sześć medali, a konkretnie dwa srebrne oraz cztery brązowe. Jeżeli chodzi o futbol, to ich męska kadra zagrała kiedyś nawet na mundialu w 2010 roku w RPA (komplet porażek w fazie grupowej), a od listopada 2019 roku do listopada 2023 nie rozegrała ani jednego meczu. Wróciła dopiero na eliminacje mundialu 2026, przegrywając wówczas z Syrią 0:1.
Jak się okazuje o wiele większy potencjał niż w tamtejszej męskiej piłce, może drzemać w kobiecym futbolu. Koreanki biorą udział w mistrzostwach świata do lat 20, które rozgrywane są w Kolumbii. I to co na nich robią, sprawia, że ekspertom szczęki lecą w dół jedna za drugą. Zespół z kraju Kim Dzong Una rzucił wszystkich na kolana już w fazie grupowej. 2:0 z Holandią, 6:2 z Argentyną, 9:0 (!) z Kostaryką. Brzmi jak coś wymyślonego przez tamtejszą propagandę, ale tym razem zdarzyło się naprawdę.
W fazie pucharowej efekt "wow" tylko się nasilił. Korea Północna rozbiła w 1/8 finału Austrię 5:2. W ćwierćfinale naprzeciwko Azjatek stanęły dwukrotne brązowe medalistki tej imprezy, czyli Brazylijki. Koniec bajki? Nic bardziej mylnego! Koreanki musiały się trochę pomęczyć, ale gol Un-Yong Chae w 49. minucie załatwił sprawę. Kolejna sensacja i awans do strefy medalowej.
Tam będziemy świadkami meczu o bardzo wielu podtekstach, zwłaszcza politycznych. Mowa oczywiście o starciu Korea Północna - USA. Dwa kraje skonfliktowane od samego początku istnienia Koreańskiej Republiki Ludowo-Demokratycznej. Nie dalej jak dziś rano (środa 18 września) media donosiły o wystrzeleniu przez Koreę Północną salwy pocisków balistycznych, co wedle ekspertów jest pokazem siły przed zbliżającymi się wyborami prezydenckimi w USA.
Bardzo możliwe, że reżim rodziny Kim z uwagą przyjrzy się półfinałowi w Kolumbii. Triumf nad USA byłby wręcz idealny wizerunkowo. Niemniej faworytkami pozostają Amerykanki, siedmiokrotne mistrzynie świata w tej kategorii wiekowej. Mecz Korea Północna - USA rozpocznie się w środę 18 września o 23:30 czasu polskiego.