Grzegorz Krychowiak od początku lipca pozostaje na piłkarskim bezrobociu. Ostatni sezon były już reprezentant Polski spędził w saudyjskim Abha Club, gdzie początkowo współpracował z trenerem Czesławem Michniewiczem. Byłego selekcjonera reprezentacji Polski pożegnano jednak już po niecałych czterech miesiącach. Z Krychowiakiem po roku nie przedłużono umowy. Przyszłość piłkarza nadal nie jest znana.
Wydawało się, że Krychowiak pozostanie na Półwyspie Arabskim, gdzie grał od dwóch lat (wcześniej przez rok w Al-Shabab), ale do tej pory żaden saudyjski klub go nie zakontraktował. Jak wyjaśnił w rozmowie z "Faktem" ojciec zawodnika - Edward Krychowiak, większość tamtejszych drużyn jest kontrolowanych przez państwo, a to nie jest już skłonne wydawać tak ogromnych sum na zagranicznych piłkarzy.
W tej sytuacji rozpoczęły się spekulacje, czy Krychowiak zdecyduje się na ten sam krok co jego rówieśnik Wojciech Szczęsny, który w wieku 34 lat zakończył karierę. Ojciec pomocnika wykluczył taką możliwość. - Myślę, że jeszcze nie nadszedł ten czas. Widzę, że Grzesio wciąż ma w sobie mnóstwo zapału, chęci i ten ogień. Ciągle stać go na dobrą grę w dobrym klubie. Obecnie z żoną Celią syn przebywa we Francji. Pozostaje w treningu, jest gotów na podjęcie nowych wyzwań - wyjaśnił.
Mężczyzna zapewnił również, że były gracz Sevilii, PSG czy Lokomotiwu Moskwa już wkrótce powinien związać się z nowym zespołem. Zdradził też, kiedy to nastąpi. - Propozycje padają. Nie wiem, na ile konkretne, ale sądzę, że do końca tygodnia, może do pierwszych dni przyszłego, przyszłość Grzesia się wyjaśni - wyjawił.
Miesiąc temu media donosiły, że możliwy jest także transfer Krychowiaka do... Legii Warszawa. Ojciec zawodnika na taką opcję zareagował jednak ze sporym dystansem. - Nigdy nie mów nigdy, ale wydaje mi się, że Grzesiek ma inne priorytety. Na razie zachowajmy spokój. Niebawem wszystko będzie jasne - zakończył Edward Krychowiak.