Zwyczajowo na początku każdego sezonu dochodziło do meczu o Superpuchar Polski, w którym grał ze sobą mistrz Polskie ze zdobywcą krajowego pucharu (lub finalistą, jeśli oba trofea zgarnie jeden klub). Jednak w tym roku nie doszło ciągle do meczu Jagiellonii Białystok z Wisłą Kraków i można zapytać, czy do tego meczu w ogóle dojdzie.
Mecz zaplanowano pierwotnie na 7 lipca. Zgodnie z przepisami miał odbyć się na stadionie mistrza Polski, Problem w tym, że białostocki obiekt był wtedy zarezerwowany przez Kongres Świadków Jehowy (rezerwacji dokonano już w lutym tego roku), a sama Jagiellonia też kręciła mocno nosem. Taki termin mocno zaburzyłby im plan przygotowań do sezonu i walki w europejskich pucharach.
Z kolei termin 14 sierpnia nie pasował Wiśle Kraków, która wtedy byłaby między pierwszym a drugim meczem z KF Llapi w eliminacjach Ligi Europy. Postanowiono więc poczekać do końca eliminacji europejskich pucharów.
Jak więc obecnie wygląda sytuacja? Portal WP SportoweFakty przekazał, że negocjacje między PZPN-em a klubami ciągle trwają. Zdaniem portalu na ten moment najbardziej prawdopodobna wersja to rozegranie meczu, gdy Jagiellonia pożegna się z europejskimi pucharami. To zaś stanie się najwcześniej 19 grudnia tego roku, bo właśnie wtedy rozegrają ostatni mecz fazy ligowej Ligi Konferencji. A więc sam mecz mógłby się odbyć najwcześniej w 2025 roku.
"Pierwsze słyszę. Zapewniam, że nikt w tej sprawie się z nami nie kontaktował, dlatego trudno mi cokolwiek komentować" - tak do sprawy odniósł się prezes Jagiellonii Białystok Wojciech Pertkiewicz w komentarzu dla TVP Sport.
"Z kolei jeden z akcjonariuszy mistrzów Polski na wieść o tym, że Superpuchar miałby odbyć się wiosną 2025 roku, odpisał nam, że najlepszym rozwiązaniem będzie rozegranie tego meczu podczas obozu przygotowawczego w tureckim Belek" - czytamy w artykule. Ostatecznie więc ciągle wiadomo, że nic nie wiadomo w sprawie tego, kiedy i gdzie mógłby się odbyć mecz o Superpuchar Polski między Jagiellonią a Wisłą.