• Link został skopiowany

Chelsea i West Ham bliskie kompromitacji. Niezwykłe mecze w Anglii

West Ham United oraz Chelsea w niezwykle dramatycznych okolicznościach awansowały do V rundy Pucharu Anglii. "Młoty" po dogrywce i dwóch golach w doliczonym czasie pokonały szóstoligowe Kidderminster Harriers 2:1, z kolei Chelsea, również po dogrywce wygrała z trzecioligowym Plymouth Argyle 2:1, a jej bramkarz Kepa w 118. minucie obronił rzut karny.
Jarrod Bowen dał West Hamowi zwycięstwo nad szóstoligowcem w ostatniej akcji dogrywki!
screen / Eleven Sports

Piątkowa porażka po rzutach karnych Manchesteru United z grającym w Championship Middlesbrough (1:1, k. 7:8) okazała się być tylko preludium do kolejnych problemów faworytów w meczach 1/16 finału Pucharu Anglii. Przekonały się o tym drużyny z Londynu - West Ham oraz Chelsea.

Zobacz wideo "Jestem przekonany, że Vuković posprząta bałagan w Legii"

West Ham uratował się w doliczonym czasie z szóstoligowcem. I to dwa razy!

Mecz z szóstoligowym Kidderminster Harriers miał być dla West Hamu United spacerkiem. Zespół Davida Moyesa szybko uwikłał się w wielkie problemy i musiał strzelić dwa gole w doliczonym czasie gry - najpierw po 90, a następnie po 120 minutach, by zwyciężyć 2:1 i cieszyć się z awansu. 

Ambitni gospodarze wyszli na prowadzenie w 19. minucie spotkania, gdy po rzucie wolnym i fatalnym wyjściu z bramki zmiennika Łukasza Fabiańskiego, Alphonse'a Areoli, do siatki trafił Alex Penny. 

Defensywa Kidderminster była tego dnia naprawdę szczelna. Do przerwy West Ham nie oddał ani jednego strzału celnego, a po przerwie tylko trzy. Gdy wydawało się, że na boisku drużyny z szóstej ligi dojdzie do potężnej sensacji, w 91. minucie fenomenalną akcją popisał się reprezentant Anglii Declan Rice, który strzałem pod poprzeczkę przełamał niemoc "Młotów" i doprowadził do dogrywki.

W dogrywce wydawało się, że West Ham pójdzie za ciosem, ale nic takiego się nie wydarzyło. Wszystko wskazywało na to, że o awansie zadecydują rzuty karne, gdy w jedynej minucie doliczonego czasu dogrywki drużyna Davida Moyesa zadała decydujący cios. Nieudany strzał Andrija Jarmołenki zamienił się w podanie w pole karne do Aarona Cresswella, a ten wyłożył ją do pustej bramki Jarrodowi Bowenowi, który dopełnił formalności i przesądził o awansie West Hamu do 1/8 finału. 

Chelsea wymęczyła awans z trzecioligowcem. Kepa bohaterem dogrywki

Równie duże problemy ze zwycięstwem w swoim meczu miała Chelsea, która bez chorego na COVID-19 Thomasa Tuchela również po dogrywce ograła trzecioligowe Plymouth Argyle 2:1. 

Również na Stamford Bridge to niżej notowana drużyna otworzyła wynik meczu, także po stałym fragmencie gry. Już w ósmej minucie Macaulay Gillesphey strzałem głową zaskoczył Kepę Arrizabalagę. 

Chelsea odpowiedziała jeszcze w pierwszej połowie, gdy w 41. minucie składną akcję "The Blues" wykończył elegancką piętką Cesar Azpilicueta. 

W dogrywce znów bohaterami Chelsea byli Hiszpanie. W 105. minucie po świetnie zbudowanym ataku do siatki trafił Marcos Alonso.

Na dwie minuty przed końcem dodatkowego czasu gry trzecioligowiec otrzymał znakomitą szansę na wyrównanie w postaci rzutu karnego. Do piłki podszedł Ryan Hardie, ale nie dał rady pokonać bramkarza Chelsea - Kepy Arrizabalagi, który w ten sposób wybronił swojej drużynie zwycięstwo 2:1.

Kolejne mecze IV rundy FA Cup zostaną rozegrane w sobotę i niedzielę.

Więcej o:

Komentarze (0)

Chelsea i West Ham bliskie kompromitacji. Niezwykłe mecze w Anglii

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy - napisz pierwszy z nich!

Zgłoś komentarz

Czy masz pewność, że ten post narusza regulamin?

Wystąpił błąd, spróbuj ponownie za chwilę
Dziękujemy za zgłoszenie

Komentarz został zgłoszony do moderacji

Nadaj nick

Nazwa użytkownika (nick) jest wymagana do oceniania, komentowania oraz korzystania z forum.

Wpisz swój nick
Wystąpił błąd, spróbuj ponownie za chwilę

Użyj od 3 do 30 znaków. Nie używaj polskich znaków, wielkich liter i spacji. Możesz użyć znaków - . _ (minus, kropka, podkreślenie).