Masłowski w 2017 roku rozwiązał za porozumieniem stron kontrakt z Legią Warszawa i związał się z chorwackim zespołem, HNK Gorica. Dwa lata wcześniej zespół ze stolicy zapłacił za pomocnika 800 tys. euro. W sumie w barwach Legii piłkarz zagrał 34 mecze.
Po przeprowadzce do Chorwacji Masłowski razem z HNK Gorica wywalczył awans do najwyższej klasy rozgrywkowej. W sumie w ciągu trzech sezonów wystąpił w 57 spotkaniach i strzelił w nich pięć goli. - Michał pewnie sam więcej oczekiwał od tego wyjazdu. Trafił do Chorwacji jako ofensywny pomocnik, czasami występował i na szóstce. Mogło być lepiej, ale to już zamknięty rozdział, do którego nie ma sensu wracać - powiedział Adrian Woźniczka, agent piłkarza w rozmowie ze "Sportem".
Katowicki dziennik donosi, że Masłowski zamierza wrócić do Polski i może związać się z pierwszoligowcem, Odrą Opole. - Jest jednym z klubów zainteresowanych pozyskaniem Michała Masłowskiego. 31-latek mógłby załatać w kadrze I-ligowca dziurę, która powstanie w środku pola po wielce prawdopodobnym odejściu Sebastiana Boneckiego - czytamy na łamach "Sportu".
Masłowski od początku sezonu 2020/21 nie ma żadnego klubu (od 28 lipca wg "Transfermarkt"). - Latem kończył się kontrakt Michała w Goricy i mieliśmy dla niego gotową ofertę powrotu do ekstraklasy. Nie wyszło, bo na jednym z ostatnich treningów w Chorwacji niestety złapał kontuzję i temat uciekł. Teraz dochodzi do siebie po rekonstrukcji więzadeł krzyżowych - dodał agent piłkarza, który należy do agencji menedżerskiej 11-Football Players
- Prowadzimy rozmowy, jest kilka klubów zainteresowanych Michałem, ale w ekstraklasie będzie trudno się zaczepić. Michał nie jest jednak jeszcze na tyle wiekowym piłkarzem, by nie powalczył o powrót do niej w przyszłości. Musimy podjąć teraz jak najlepszą decyzję. [...] Ma stopniowo wchodzić w treningi, sparingi, mecze, złapać rytm. Wybierzemy klub, który angaż Michała rozpatruje w podobny sposób - zakończył Adrian Woźniczka.
- Za Odrą przemawia kilka argumentów, począwszy od tak prozaicznych jak bliskość Opola i rodzinnej miejscowości Masłowskiego, czyli dolnośląskiego Strzelina. Poza tym, piłkarz zna się z Dietmarem Brehmerem z czasów wspólnej pracy w Zawiszy (szkoleniowiec Odry był wtedy asystentem Jurija Szatałowa) - napisał "Sport".
Maslowski zagrał 87 spotkań w ekstraklasie. Najlepszym dla niego okresem był pobyt w Zawiszy Bydgoszcz. Łącznie w najwyższej klasie rozgrywkowej pomocnik strzelił 11 goli.