• Link został skopiowany

Kolumbia - Urugwaj. Niesamowity Rodriguez daje Kolumbii awans do ćwierćfinału

W sobotę została wyłoniona pierwsza ćwierćfinałowa para brazylijskiego mundialu. 4 lipca w Fortalezie Brazylia, która pokonała Chile (1:1, 3:2 w rzutach karnych), zagra z Kolumbią. ?Los Cafeteros? wygrali z Urugwajem 2:0. Oba gole zdobył James Rodriguez.

Przed rozpoczęciem spotkania w Rio de Janeiro najwięcej emocji wzbudzało zawieszenie Luisa Suareza. W wyjściowym składzie "La Celeste" zastąpił go Diego Forlan. 35-latek zagrał wcześniej tylko w nieudanym dla Urugwaju meczu z Kostaryką (1:3). Z kolei w ekipie Jose Pekermana słabo dysponowanego ostatnio Victora Ibarbo zastąpił Jackson Martinez, który strzelił dwa gole w wygranym 4:1 spotkaniu z Japonią.

Mecz na słynnej Maracanie lepiej rozpoczęli Kolumbijczycy, którzy strzałami z dystansu nękali Fernando Muslerę. W 28. minucie James Rodriguez kapitalnie przyjął piłkę na klatkę piersiową i potężnym uderzeniem z powietrza zmusił do kapitulacji bramkarza "La Celeste". Futbolówka odbiła się jeszcze od poprzeczki, po czym przekroczyła linię bramkową. Dla pomocnika AS Monaco to był już czwarty gol na mundialu, choć bez wątpienia najpiękniejszy z dotychczasowych. Tym samym 22-latek został pierwszym od 2002 roku piłkarzem, który w czterech pierwszych meczach mistrzostw świata zanotował 4 bramki. W Korei Południowej i Japonii podobnej sztuki dokonali Ronaldo i Rivaldo.

W 34. minucie świetnie z rzutu wolnego przymierzył Edinson Cavani. Piłkarz PSG przeniósł jednak futbolówkę nad poprzeczką bramki Davida Ospiny, choć do szczęścia brakowało Urugwajczykom naprawdę niewiele. Pięć minut później Ospina w doskonałym stylu sparował strzał z 15 metrów Alvaro Gonzaleza. "Los Cafeteros" dłużej utrzymywali się przy piłce. Ponadto doskonale pod względem indywidualnego wyszkolenia technicznego prezentowali się Juan Cuadrado i Rodriguez.

Druga połowa rozpoczęła się od kapitalnej akcji Kolumbijczyków. "Los Cafeteros" przenieśli ciężar akcji z prawej strony na lewą, po dośrodkowaniu Pablo Armero piłkę głową zgrał Cuadrado, a z najbliższej odległości do bramki bezradnego Muslery wpakował ją Rodriguez. Urugwaj rzucił się do odrabiania strat, ale ekipie Oscara Tabareza brakowało dokładności i pomysłu na organizację akcji ofensywnych. W 64. minucie świetną akcję indywidualną zakończoną mocnym strzałem przeprowadził Cristian Rodriguez, jednak Ospina był dobrze ustawiony.

To zdarzenie nieco obudziło Urugwajczyków, którzy po dwóch stałych fragmentach gry zagrozili bramce "Los Cafeteros". W 75. minucie Christian Stuani próbował zaskoczyć Ospinę sprytnym strzałem z narożnika pola karnego, ale bramkarz Nicei stanął na wysokości zadania. Cztery minuty później po zamieszaniu w "szesnastce" Ospiny świetnej okazji nie wykorzystał Maxi Pereira, który z najbliższej odległości trafił w bramkarza Kolumbii. W 84. minucie tuż przy prawym słupku "Los Cafeteros" strzelał Cavani, ale znów świetnie spisał się Ospina. Podopieczni Jose Pekermana utrzymali dwubramkową przewagę i zasłużenie awansowali do dalszych gier.

Kolumbia zagra w ćwierćfinale mundialu z Brazylią. Mecz z udziałem gospodarzy zostanie rozegrany w piątek o godz. 22 w Fortalezie.

Więcej o: