Dla Bryanta to 15 z rzędu wybór do pierwszej piątki meczu gwiazd, o jeden więcej niż Jerry Westem, Karl Malone i Shaquille O'Neal. Na lidera Lakers oddano 1591437 głosów, po raz trzeci w karierze wygrał głosowanie. Obok niego w pierwszej piątce zachodu wybiegną Chris Paul (Los Angeles Clippers), Kevin Durant (Oklahoma City Thunder), Blake Griffin (Clippers) i Dwight Howard (Lakers).
Najwięcej głosów na wschodzie zebrał James (1583646), a kibice do pierwszej piątki wybrali jeszcze Carmelo Anthony'ego (New York Knicks), Dwyane'a Wade'a (Heat), Rajona Rondo (Boston Celtics) i Kevina Garnetta (Celtics). Podkoszowy z Bostonu do ostatniej chwili walczył o miejsce w pierwszej piątce z Chrisem Boshem (Heat) - ostatecznie pokonał go o 25 tysięcy głosów.
Graczy rezerwowych wybiorą trenerzy NBA, którzy muszą wskazać dwóch koszykarzy obwodowych, trzech skrzydłowych oraz dwóch z dowolnej pozycji. Wynik ich głosowania zostanie ogłoszony 24 stycznia. Jeśli któryś z graczy nie będzie mógł zagrać w Meczu Gwiazd, komisarz ligi David Stern wskaże zastępcę.
Po raz drugi w gronie 60 zawodników nominowanych do Meczu Gwiazd znalazł się polski środkowy Marcin Gortat, ale realnych szans na wybór nie miał. Ile głosów zdobył, nie wiadomo, bo NBA opublikowało tylko 15 najlepszych wyników na jego pozycji. Polaka w "15" nie było.
Houston gwiazdy NBA będzie gościć po raz trzeci w historii (wcześniej w 1989 i 2006 roku).