Serial "The Last Dance" okazał się hitem. Produkcja Netflixa, której głównym bohaterem jest Michael Jordan, bije rekordy oglądalności, mając już wielomilionową grupę odbiorców. Serial opowiada o ostatnim sezonie Jordana w Chicago Bulls, zdradzając także kulisy funkcjonowania klubów najlepszej koszykarskiej ligi świata. Kulisy, które niekiedy potrafią być kontrowersyjne.
W jednym z ostatnich odcinków widzowie mogli zobaczyć, jak Jordan opowiadał kolegom, co działo się w drużynie, kiedy dopiero zaczynał w niej grać. - Wszędzie była kokaina, skręty z marihuaną, kobiety. To był cyrk - powiedział najlepszy koszykarz w historii.
Na te słowa bardzo negatywnie zareagował Craig Hodges, był gracz Bulls, zdaniem którego nikt nie powinien zdradzać tajemnic szatni. - Zawodnicy NBA są bractwem - przyznał 59-latek.- Zaniepokoiło mnie to, kiedy Michael powiedział o cyrku kokainowym. Nie pomyślał o braciach, którzy teraz będą musieli wyjaśniać sytuację swoim rodzinom.
Przeczytaj także: