Kolarstwo. Polacy też odnosili sukcesy w Tour de France

Polak w żółtej koszulce lidera Tour de France? Nasz zawodnik staje na podium po ostatnim etapie w Paryżu? Dziś taki scenariusz wydaje się sportowym science-fiction. A jednak w przeszłości polscy kolarze odnosili takie sukcesy. I to pomimo tego, że wiele talentów w Wielkiej Pętli nigdy nie wystartowało.

Zaprzepaszczona szansa pokolenia Szurkowskiego

W latach siedemdziesiątych Polska miała całe pokolenie świetnych kolarzy z Ryszardem Szurkowskim na czele. Ze względów politycznych, w naszym kraju nie istniało kolarstwo zawodowe. Mimo licznych sukcesów w mistrzostwach świata czy Wyścigu Pokoju, ani Szurkowski i jego koledzy z kadry nigdy nie wystartowali w Tour de France.

Lech Piasecki liderem Tour de France

Pierwszy poważny sukces na Tour de France spośród Polaków odniósł Lech Piasecki. w 1985 roku został mistrzem świata amatorów w wyścigu szosowym i wkrótce potem podpisał kontrakt z grupą zawodową Del Tongo Colnago. W 1987 roku był liderem wyścigu przez dwa pierwsze etapy. Potem stracił żółtą koszulkę, a wyścigu ostatecznie nie ukończył.

Zenon Jaskuła trzeci w 1993 roku

Największy polski sukces na Tour de France jest dziełem Zenona Jaskuły, który w 1993 roku stanął w Paryżu na podium, zajmując trzecie miejsce w generalnej klasyfikacji. Przed nim uplasowali się jedynie Hiszpan Miguel Indurain i Szwajcar Tony Rominger.
W tym samym roku Jaskuła wygrał etap w Pirenejach z metą w Saint-Lary-Soulan oraz drużynową jazdę na czas w barwach GB-MG Maglificio.

Dariusz Baranowski w czołówce

Przez lata dobrze w peletonie Tour de France radził sobie Dariusz Baranowski. Największy sukces odniósł w 1998 roku w barwach grupy US Postal, kiedy zajął 12. miejsce w klasyfikacji generalnej. Na 15. etapie w Alpach był dziesiąty a w jeździe indywidualnej na czas (20. etap) wykręcił czwarty czas.
Następnie już jako w barwach Banesto był 30. w generalce w roku 2000 i 24. w 2002.

Tomasz Brożyna Tomasz Brożyna Fot. Kuba Atys (Agencja Wyborcza.pl)

Nadspodziewanie dobry start Brożyny

Dobra postawa Baranowskiego skłoniła szefów Banesto po sięgnięcie po innego Polaka, odnoszącego sukcesy w barwach grupy Mróz Tomasz Brożynę. W trakcie 3-letniego kontraktu Polak tylko raz wystartował w Tour de France i zajął bardzo dobre jak na debiutanta 21. miejsce. Zajął też 16. pozycję w klasyfikacji górskiej.

Era Sylwestra Szmyda

W ostatnich latach jedynym polskim kolarzem z dobrą marką w międzynarodowym peletonie jest Sylwester Szmyd. Pełni on zwykle rolę kluczowego pomocnika liderów swojej ekipy, dlatego swoją jazdę podporządkowuje interesom drużyny. W debiutanckim starcie w 2008 roku Szmyd uzyskał 25. rezultat w klasyfikacji generalnej, zajmując miejsca w pierwszej dwudziestce na dwóch górskich etapach.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.