Denis Labryga wygrał wszystkie sześć walk na galach freak fightowych i zawodowych przed galą Fame 24: Underground. Tam stanął naprzeciw Michała "Wampira" Pasternaka, mającego doświadczenie w MMA, boksie czy kick-boxingu.
Walce towarzyszyły ogromne emocje, a to za sprawą konfliktu pomiędzy Labrygą a Mirosławem Okińskim, trenerem Pasternaka. 29-latek zarzucał nawet Okińskiemu, że ten symulował chorobę nowotworową. "Wampir" miał zatem dodatkową motywację do walki.
Starcie dość szybko przeniosło się na ścianę. Tam początkowo Pasternak dominował, lecz znacznie cięższy rywal zdołał odwrócić sytuację. Aż w końcu wyprowadził zabójcze kopnięcie kolanem i wzniósł ręce w geście triumfu. - Co za nokaut Labrygi! Co to było - ekscytowali się komentatorzy.
Jednak po chwili emocje opadły. Dlaczego? Ponieważ ściana jest uznawana za parter i nie można tam wykonywać takich akcji. Pasternak nie mógł się pozbierać, ale po chwili sędzia zakończył pojedynek! Uderzenie Labrygi uznano bowiem za faul, co skutkowało dyskwalifikacją.
Zobacz też: Binkowski zadebiutował w Fame MMA. Po walce wypalił, że wygrał boks
- Dopiero wstałem, nie wiem, co się stało. Jeśli on mnie sfaulował i dlatego mam wygrać walkę, to mam wy***ane na takie zwycięstwo - powiedział po walce Pasternak. - Szacunek za te słowa - wciął mu się Labryga. - Dla mnie to powinno być no contest. [...] Bardzo ch***wo, że się tak stało. [...] Zróbmy rewanż, chcę tego - dodał "Wampir".
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!