Tomasz Adamek pojawił się na drugiej edycji FAME Friday Arena w piątek 29 września. Tam pojawił się w ringu, gdzie wraz z władzami federacji poinformował o podpisaniu kontraktu na dwie walki w 2024 roku. Na razie nieznany jest przeciwnik legendy boksu, ale długa kolejka ustawia się, by wejść z nim do oktagonu. Teraz popularny freak fighter przekonuje, że bez problemów pokonałby Adamka.
W mediach pojawiają się spekulacje, że rywalem Tomasza Adamka mógłby być Mamed Chalidow. Ten jednak wciąż pozostaje w federacji KSW i takie zestawienie wydaje się mało prawdopodobne. Swoje kandydatury do walki zgłaszali także Marcin Najman, a wcześniej Amadeusz "Ferrari" Roślik.
Teraz kolejna gwiazda freak fightów jest pewna, że mogłaby zmierzyć się z 46-latkiem. Chodzi o Kasjusza "Don Kasjo" Życińskiego, który w przeszłości był amatorskim pięściarzem i pokazywał umiejętności w FAME MMA i Prime MMA.
- Cieszę się, że ściągnęli takiego Tomasza Adamka. Chętnie bym mu wp***dolił, nie ukrywam. Na razie nie jest nam po drodze - zaczął "Don Kasjo" w rozmowie z kanałem "FANSPORTU TV". Dodał jednak, że jest zadowolony z promowania boksu wśród młodszej publiczności, do czego sam się przyczynił. - Moja każda walka wniosła dużo emocji. Ciesze się, że boks jest jednak na piedestale, bo te MMA wyparło boks z Polski. Ja to zapoczątkowałem, jest chęć oglądania boksu i teraz ściągają takie gwiazdy jak Tomasz Adamek - podsumował.
Więcej podobnych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Kasjusz "Don Kasjo" Życiński we freak fightach walczył już dziesięciokrotnie, z czego aż siedem razy w formule bokserskiej. Jego bilans to 8-2-0. Można jednak przypuszczać, że zaplecze pięściarskie i obycie z oktagonem to zbyt mało na walkę z Tomaszem Adamkiem.