Trzy lata temu była piąta na igrzyskach olimpijskich w Tokio. Rok temu zdobyła dwa srebrne medale rozgrywanych w Krakowie Igrzysk Europejskich. W K1 i C1. I powiedziała: - To nie jest najbardziej doceniana dyscyplina, a my, slalomiści, naprawdę mamy potencjał, zdobywamy medale. Liczymy się na igrzyskach i bardzo mnie boli, że tego się nie zauważa. Przygotowując się do zawodów w Polsce, musiałam sama wszystko opłacić, nie mam żadnego sponsora. Mówię o slalomie, natomiast takich dyscyplin, które nie są odpowiednio doceniane, jest więcej. Nie chciałabym, żeby ktoś odebrał to jako narzekanie, bo mam najlepszą pracę na świecie, od dziecka marzyłam o tym, aby robić to, co robię. Chodzi o to, co będzie po karierze. Skończę pod mostem?
Teraz na igrzyskach olimpijskich Paryż 2024 25-letnia Polka chyba zapewniła sobie dobrą przyszłość. Na torze w podparyskim Vaires-sur-Marne od początku dwudniowej rywalizacji świetnie wytrzymywała rolę jednej z kandydatek do medalu (przyjechała tu jako mistrzyni Europy). W sobotnich eliminacjach miała drugi wynik. - W kwalifikacjach jest taka mentalna walka. Tak chciałam otworzyć te igrzyska. Dla mnie siła mentalna jest bardzo ważna. W niedzielę na pewno będzie się działo – mówiła.
I działo się! W półfinale Polka była druga. A w najważniejszym momencie potwierdziła życiową formę i wyprzedziła wszystkie rywalki tylko poza murowaną faworytką Australijką Fox.
Srebro igrzysk sprawia, że Zwolińska na zawsze zapisze się w historii polskiego sportu. Da jej też solidny zastrzyk finansowy – PKOl wypłaci jej nagrodę w wysokości 200 tysięcy złotych. Medal zapewnia też stypendium, a w przyszłości olimpijską emeryturę.
Gdy jechaliśmy na życiowy start Zwolińskiej, zobaczyliśmy, że kierunek na Vaires-sur-Marne zbiega się z kierunek na Disneyland. Można powiedzieć, że to bardzo ładny symbol przemiany, jaka zajdzie teraz w życiu polskiej medalistki jeszcze niedawno martwiącej się, czy aby nie skończy pod mostem.
Olimpijski medal Zwolińskiej jest pierwszym dla polskiego kajakarstwa górskiego od prawie ćwierć wieku. Na igrzyskach w Sydney w 2000 roku srebro w C-2 wywalczyli Krzysztof Kołomański i Michał Staniszewski.
Komentarze (21)
Zwolińska bała się, czy nie skończy pod mostem. Jest wicemistrzynią olimpijską!