Tak relacjonowaliśmy niedzielny bieg w Chanty-Mankijsku
W biegu ze startu wspólnego wystartowało 30 zawodniczek, w tym trzy Polki: Krystyna Pałka, Magdalena Gwizdoń i Weronika Nowakowska-Ziemniak. W czwartkowym sprincie i sobotnim biegu pościgowym wypadły słabo, ale było to w dużej mierze spowodowane złym przygotowaniem nart. "Wszyscy mnie wyprzedzali" - skarżyła się na Facebooku Nowakowska-Ziemniak.
W niedzielę Polki po starcie wylądowały z tyłu stawki, ale po pierwszym strzelaniu przesunęły się do przodu. Najlepsza z nich była Pałka, która szybko wyczyściła tarczę i ruszyła jako 13. z niewielką stratą do czołówki biegu. Już na pierwszym strzelaniu swoje szanse pudłami zmarnowały Niemka Miriam Goessner i Słowaczka Anastazja Kuzmina.
Po drugim strzelaniu, znów bezbłędnym, Pałka była siódma. Na dziesiątą lokatę awansowała Gwizdoń, która tym razem także się nie pomyliła. Prowadziła pięcioosobowa grupka: Czeszka Gabriela Soukalova, Francuzka Marie Dorin Habert, siostry Wita i Walentyna Semerenko z Ukrainy i Finka Kaisa Makarainen.
Na trzecim strzelaniu Pałka wyraźnie chciała zaryzykować. Strzelała szybko i, niestety, chybiła dwukrotnie. Spadła na 11. miejsce. Kompletnie zawaliła Gwizdoń, która spudłowała cztery razy i wylądowała na 27. pozycji. Nowakowska-Ziemniak, znów mająca problem w biegu, mimo zaledwie jednego pudła w trzech strzelaniach była 21. Prowadziła Wita Semerenko, ale goniła ją znacznie szybsza Soukalova.
Czeszka nie pomyliła się w niedzielę ani razu i po ostatnim strzelaniu była już pewna wygranej. Trzeciej z rzędu, gdyż wygrała także czwartkowy sprint i sobotni bieg pościgowy.
Soukalova dobre starty zalicza hurtowo. Wcześniej w tym sezonie (oraz w całej karierze) na podium PŚ stała trzykrotnie, za każdym razem w Pokljuce.
Krystyna Pałka na ostatnim strzelaniu pomyliła się raz i z trzema pudłami zajęła 12. miejsce. 21. była Nowakowska-Ziemniak (mimo tylko jednego pudła) a 28. Gwizdoń (6 pudeł).
Bieg ze startu wspólnego zakończył tegoroczną edycję Pucharu Świata. Triumf w klasyfikacji generalnej już dawno zapewniła sobie Norweżka Tora Berger.