• Link został skopiowany

Nokaut w meczu Hiszpania - Chorwacja. "Policzyli" do trzech

Trzy gole w pierwszej połowie wystarczyły reprezentacji Hiszpanii, by pewnie pokonać w Berlinie Chorwację 3:0 w meczu grupy D Euro 2024. Gole dla Hiszpanów strzelali w tym spotkaniu Alvaro Morata, Fabian Ruiz oraz Dani Carvajal.
Hiszpania - Chorwacja
screen TV

Starcie Hiszpanii z Chorwacją było zapowiadane jako jeden z największych hitów fazy grupowej Euro 2024. Oba zespoły bardzo często spotykają się w ważnych meczach turniejowych. Po raz ostatni mierzyły się ze sobą w finale Ligi Narodów, gdzie po rzutach karnych lepsi okazali się Hiszpanie. Oba zespoły już w sobotę grały pod dużą presją, wszak znalazły się w jednej z dwóch "grup śmierci", gdzie także są obrońcy tytułu Włosi i każdy punkt w bezpośrednich konfrontacjach europejskich gigantów jest na wagę złota.

Zobacz wideo Tak Polacy chcą grać na Euro. "My to potrafimy"

Trzy gole i spokój. Hiszpania pewnie ograła w hicie Chorwację

I choć po tym spotkaniu zapowiadano sobie bardzo wiele, to przez jego pierwsze 25 minut nie działo się absolutnie nic. Być może piłkarze obu drużyn w ten sposób czekali aż na trybunach pojawią się wszyscy kibice, których spora część stłoczona przed stadionowymi bramami klęła na organizatorów, czekając na wejście na obiekt.

Jednak, gdy po tych 25 minutach zaczęło się dziać, działo się bardzo konkretne. W 29. minucie padła pierwsza bramka dla Hiszpanów. Prostopadłe podanie Fabiana Ruiza pozwoliło Alvaro Moracie wyjść sam na sam z bramkarzem. Morata pewnie wykorzystał tę sytuację i płaskim strzałem otworzył wynik spotkania.

Chorwaci próbowali odpowiedzieć strzałem Mateo Kovacicia, pewnie obronionym przez Unaia Simona. Z kolei trzy minuty po pierwszym golu dla La Furia Roja piłkarze Luisa de la Fuente. Fabian Ruiz do asysty dorzucił gola, przyjmując piłkę po podaniu Pedriego na 16. metrze, mijając chorwackiego obrońcę i mocnym płaskim uderzeniem nie dając Dominikowi Livakoviciowi żadnych szans.

Nie można było powiedzieć, że Chorwacja nie robiła niczego w tym spotkaniu, jak to miało miejsce choćby ze Szkocją w piątek wieczorem. Niedługo po drugim straconym golu Mateo Kovacić zdołał oddać zdecydowanie lepszy strzał niż kilka minut wcześniej, ale i tym razem Unai Simon nie dał się pokonać. Dobitka Lovro Majera trafiła z kolei tylko w boczną siatkę. 

Swoją szansę na bramkę kontaktową miał też Josko Gvardiol, który uderzył z ostrego kąta z powietrza po centrze Josipa Stanisicia i nieznacznie się pomylił. 

Hiszpania z kolei tego popołudnia była zabójczo skuteczna. W ostatniej akcji pierwszej połowy krótko rozegrany rzut rożny przyniósł świetne dośrodkowanie Lamine'a Yamala, który w wieku 16 lat i 338 dni pobił rekord Kacpra Kozłowskiego i został najmłodszym piłkarzem w historii mistrzostw Europy. Centrę 16-latka na wślizgu wykończył Dani Carvajal i na przerwę Hiszpanie schodzili z prowadzeniem 3:0.

Druga część spotkania rozpoczęła się od świetnej sytuacji dla Hiszpanii. W 52. minucie w szybkiej akcji Hiszpanów Pedri wyłożył piłkę w polu karnym Lamine'owi Yamalowi, ale 16-latek przegrał pojedynek z doskonale interweniującym Dominikiem Livakoviciem. Chwilę później Yamal przedarł się w pole karne przy linii końcowej i próbował nastrzelić stojącego przed bramką Alvaro Moratę, jednak odbita od napastnika Atletico piłka poleciała obok bramki. 

Chorwacja w 55. minucie odpowiedziała doskonałą szansą Josipa Stanisicia, który po ładnej akcji zespołowej strzelał z kilku metrów, ale został świetnie zablokowany przez Marca Cucurellę.

W kolejnych minutach, gdy Chorwaci zobaczyli, że nie są w stanie wrócić szybko do tego meczu, tempo spotkania zaczęło zdecydowanie spadać. Selekcjoner Chorwatów Zlatko Dalić w pewnym sensie wywiesił białą flagę, zdejmując w 65. minucie Lukę Modricia i Mateo Kovacicia. Dwie minuty później z kolei przyszła pierwsza zła tego dnia wiadomość dla kadry Hiszpanii. Kontuzji mięśniowej doznał bowiem Alvaro Morata i musiał opuścić boisko. 

W 80. minucie Chorwacja dostała znakomitą okazję na bramkę honorową. Po koszmarnym błędzie we własnej szesnastce Unaia Simona Rodri sfaulował przed bramką rezerwowego Bruno Petkovicia. Ten sam Petković wykonywał rzut karny i choć jego uderzenie obronił Unai Simon, to do piłki dopadł jeszcze Ivan Perisić. Doświadczony Chorwat dograł z powrotem do Petkovicia i ten tym razem trafił do siatki. Chorwacja cieszyła się z gola honorowego, jednak krótko, bo analiza VAR wykazała, że Perisić za szybko wbiegł w pole karne i zamiast bramki dla zespołu z Bałkanów był rzut wolny pośredni dla Hiszpanii. 

W samej końcówce kolejny lider reprezentacji Hiszpanii musiał zejść z boiska z powodu kontuzji. Tym razem był nim pomocnik Manchesteru City Rodri. Jeśli chodzi o emocje, w ostatnich minutach nic ciekawego już się nie wydarzyło i wynik z pierwszej połowy się nie zmienił.

Hiszpania pewnie pokonała Chorwację 3:0 i zdobyła arcyważne trzy punkty w trudnej grupie B z Włochami i Albanią. Chorwaci w kolejnym meczu z Albanią w Hamburgu (środa 19 czerwca) już będą grali z nożem na gardle, z kolei dzień później Hiszpanie w spotkaniu z Włochami (czwartek 20 czerwca) w Gelsenkirchen powalczą o przypieczętowanie pierwszego miejsca w grupie. 

Więcej o:

Komentarze (7)

Nokaut w meczu Hiszpania - Chorwacja. "Policzyli" do trzech

xzyzzy
rok temu
fśrut amebuf wielkie poruszenie.
senes71
rok temu
Nokaut? Bez przesady. Po prostu wysokie, pewne zwycięstwo. Gdyby choć było 5:0, to co innego.
Ta wasza gazeciana, klikbajtowa maniera.... Fuj!
smutny55
rok temu
Dlaczego nie było czerwonej kartki dla Simona Rodri za faul po którym był rzut karny?
Zgłoś komentarz

Czy masz pewność, że ten post narusza regulamin?

Wystąpił błąd, spróbuj ponownie za chwilę
Dziękujemy za zgłoszenie

Komentarz został zgłoszony do moderacji

Nadaj nick

Nazwa użytkownika (nick) jest wymagana do oceniania, komentowania oraz korzystania z forum.

Wpisz swój nick
Wystąpił błąd, spróbuj ponownie za chwilę

Użyj od 3 do 30 znaków. Nie używaj polskich znaków, wielkich liter i spacji. Możesz użyć znaków - . _ (minus, kropka, podkreślenie).