Euro 2012. Narodziny gwiazdy. Czy Mario "Supermandżo" Mandżukić ukłuje Hiszpanów?

Wystarczyło zaledwie 180 minut na Euro 2012, by Mario Mandżukić z gracza znanego niemal wyłącznie koneserom futbolu stał się gwiazdą europejskiego formatu. Czy to będzie dla niego trampolina do wielkiej kariery?

Nie Luka Modrić, nie Darijo Srna, nie Niko Kranjcar czy Ivan Perisić są w tej chwili na ustach chorwackich kibiców, ale właśnie Mandżukić, którego zdjęcia w triumfującej pozie, z rękami wysoko uniesionymi do góry i krnąbrną miną obwieszczającą światu: "Tak, to właśnie ja!" goszczą na czołówkach niemal wszystkich chorwackich gazet. Mandżukić dzięki dwóm spotkaniom na Euro i trzem zdobytym bramkom może wreszcie wyjść z cienia graczy, którzy dotychczas decydowali o obliczu drużyny Slavena Bilicia.

Bo tak naprawdę przed startem Euro 2012 mało kto wierzył w eksplozję talentu tego przecież już 26-letniego napastnika, grającego w Vfl Wolfsburg - średniaku niemieckiej Bundesligi. Więcej spodziewano się przede wszystkim po doświadczonych Eduardo da Silvie czy Ivicy Oliciu (ostatecznie Olić nie pojechał na Euro z powodu kontuzji) czy chociażby rewelacyjnym Nikicy Jelaviciu, który wiosną wywołał furorę w Evertonie, gdzie na dzień dobry w 13 meczach strzelił dziewięć goli. Mandżukić miał być dla Chorwatów graczem trzeciego lub czwartego wyboru, raczej uzupełnieniem składu niż jego ważnym ogniwem. Tymczasem z piłkarza drugoplanowego "Supermandżo", jak ochrzczony został przez chorwackie media, momentalnie stał się zawodnikiem, który na swoich barkach może wprowadzić ekipę "Hrvatskiej" do ćwierćfinału Euro 2012 i którego wartość rynkowa rośnie w wręcz w sprinterskim tempie. Niewykluczone zatem, że z Niemiec, gdzie w położonym nieopodal Stuttgartu Ditzingen jako dziecko chorwackich uchodźców Mandżukić zaczynał swoją przygodę z piłką, Mario przeniesie się na bardziej zaszczytne piłkarskiego salony. Tym bardziej że napastnik szczebel po szczeblu wspina się na futbolowe szczyty. Po powrocie z rodziną do ojczyzny grał w NK Marsonia, Żelezniczarze Slavonski Brod, NK i Dinamie Zagrzeb. Z tego ostatniego klubu mógł w 2010 roku trafić do Lecha Poznań, ale już wtedy był jak na polskie warunki graczem zbyt kosztownym. Za 7 milionów euro Mandżukić przeszedł ostatecznie do Wolfsburga. Tam w pierwszym sezonie swojej gry strzelił osiem bramek, a w kolejnym już 12, dorzucając do nich 10 asyst. Po Euro 2012 26-latek znajdzie zapewne nowego pracodawcę. Aston Villa, Queens Park Rangers, Tottenham? A może Lokomotiw Moskwa, gdzie po turnieju przeniesie się Bilić? Te opcje wydają się bardzo prawdopodobne, choć do obserwacji "Supermandżo" swoich skautów wysłała nawet Barcelona.

Nieprzypadkowo, bo Mandżukić, który w barwach narodowych już wcześniej pokazał swoją zdolność do strzelania bramek (w eliminacjach do Euro zdobył trzy gole w meczach z Gruzją, Łotwą i Turcją), na polskich boiskach prezentuje się wręcz znakomicie. Jest wraz z Alanem Dzagojewem z Rosji i Mario Gomezem z Niemiec współliderem klasyfikacji strzelców i ciągle ma apetyt na więcej. Jeśli utrzyma swoją skuteczność, to może powtórzyć wyczyn Davora Sukera z mistrzostw świata w 1998. Wówczas Suker został królem strzelców mundialu z sześcioma bramkami. Znając ambicję Mandżukicia, nie miałby on nic przeciwko, by to jego gwiazda po Euro 2012 zajaśniała mocniejszym blaskiem, a wyśpiewywane przez fanatycznych kibiców "Hrvatska gol" zmieniło się w "Mandżukić gol".

Mandżukić pokona Casillasa? Podyskutuj na Facebooku Trojmiasto.Sport.pl! +1? ?

Liczby Mandżukicia:

4 - tyle strzałów oddał na bramkę rywali podczas Euro 2012

2 - jest drugim, po Sukerze, piłkarzem Chorwacji, który podczas finałów mistrzostw Europy zdobył w jednym meczu dwie bramki

8 - tyle bramek strzelił w reprezentacji Chorwacji w 31 meczach

14 - tyle milionów euro oferuje za niego Lokomotiw

HISZPANIE TRENOWALI W GNIEWINIE PRZED MECZEM Z CHORWACJĄ. MAMY ZDJĘCIA!

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.