- To nie będzie dla Krzyśka żadne utrudnienie, zwłaszcza na tym poziomie sportowym, na jakim się znajduje - uspokaja w rozmowie z serwisem ringpolska.pl dwukrotny mistrz olimpijski. - To tak jakby student po szkole podstawowej, średniej i pewnym okresie pobytu na studiach miał mieć jakiś problem z przedmiotem, który jest dla niego przedmiotem codziennym. To jest boks zawodowy, bardzo wąska specjalizacja. To jest już szkoła wyższa.
Krzysztof Włodarczyk ma swoje atuty, wie jak się zachować z każdym zawodnikiem. Dla takiego fachowca jak on nie może być różnicy, jeśli rywal stanie mu nagle z odwrotnej pozycji. Są rzeczy, o których się nie rozmawia, po prostu się je wie. Oczywiście przygotowujemy się pod kątem mańkuta i mamy inny plan taktyczny niż na praworęcznego przeciwnika, ale to wszystko jest w ramach pewnego programu. Kulej dodaje, że w starciu z leworęcznym Robinsonem Włodarczyk powinien przede wszystkim uważać, by poruszać się w ringu w dobrym kierunku, a przy nadarzających się okazjach starać się trafić rywala silnym lewym sierpowym. - Wiadomo, że mańkutowi trzeba odejść w lewą stronę, nie schodzić na prawo, bo tam jest jego lewa ręka. Schodząc w lewo, za jego prawą rękę, oddalamy się od jego mocnej lewej, i zadajemy bardzo mocny cios, lewy sierpowy - instruuje Kulej. - Jak wiadomo, lewy sierpowy to jest jeden z największych atutów Krzysztofa. Ja dostrzegam w boksie Krzyśka pewne wartości szkoleniowe ze starej szkoły znakomitego Papy Stamma - ten lewy sierpowy to jest przecież klasyka. To Papa Stamm wymyślił, że lewy sierp jest tak skuteczny przeciw zawodnikowi leworęcznemu i trudnym dla niego do obrony. Życzę Krzysztofowi, by właśnie takim dynamicznym lewym sierpowym udało mu się trafić Robinsona.
Oprócz pojedynku Włodarczyk - Robinson na Torwarze zostanie rozegranych jeszcze pięć innych walk, w tym starcie pomiędzy Tomaszem Hutkowski i Zakaria Azzouzi o mistrzowskie pasy WBC Youth i WBC Baltic wagi junior ciężkiej.
Więcej o boksie na ringpolska.pl ?