Julia Szeremeta cztery miesiące temu dała się poznać całej Polsce. W niezwykle efektownym stylu sięgnęła po pierwszy od 32 lat olimpijski medal dla naszego kraju w boksie. Przegrała dopiero w finale z Tajwanką Lin Yu-Ting. Od tamtej pory kibice z niecierpliwością wyczekiwali kolejnej walki naszej srebrnej medalistki i się doczekali. W piątek w Lublinie Szeremeta po raz pierwszy od finału igrzysk wyszła do ringu i był to powrót niezwykle udany.
21-latka na gali PZB Suzuki Boxing Night 32 zmierzyła się z dwukrotną mistrzynią Niemiec Leną Buchner i nie dała jej żadnych szans. Kompletnie zdominowała rywalkę w pierwszej i drugiej rundzie. Imponowała charakterystycznym dla siebie agresywnym stylem i konsekwentnie punktowała rywalkę. W ostatniej trzeciej rundzie nie forsowała tempa, ale spokojnie dowiozła zwycięstwo. Wygrała jednogłośną decyzją sędziów. Rozmiary triumfu mogły być jeszcze większe, gdyby nie jedna ważna decyzja.
Jak ujawnił na platformie X dziennikarz TVP Sport - Piotr Jagiełło, Polka miała nieco inny plan na piątkowy wieczór. - Julka Szeremeta chciała walczyć dzisiaj bez kasków (bo można wg nowych wytycznych IBA). Niemka się nie zgodziła i… dobrze dla niej. Sporo zebrała - podał.
To jednak nie przeszkodziło i Szeremeta zebrała zasłużone gratulacje od dziennikarzy i ekspertów. -Znakomity powrót na ring Julii Szeremety. Wicemistrzyni olimpijska z Paryża przez trzy rundy całkowicie zdominowała Lenę Buchner podczas gali Suzuki Boxing Night w Lublinie. Koncert Polki. Forma z Francji nie uciekła! - stwierdził Łukasz Gagaska.
- Polska Julka na luziku: za szybka, za dobra, za wszystko kontra walcząca na solidnym europejskim poziomie Niemka Buchner. Bo Szeremeta to poziom światowy - skomentował Przemek Garczarczyk z Kanału Sportowego.
- Refleks, luz i radość z walki, czyli to, co widzieliśmy na igrzyskach. Szeremeta koncertowo przejechała się po Niemce, która chciała naśladować styl Julki i została za to mocno skarcona - podsumował Konrad Kryk z Boks24.com.pl.
- Ależ przyjemnością jest obserwowanie w ringu tej dziewczyny. Diament po prostu! - napisał Piotr Jagiełło.
- Julia Szeremeta boksuje tak, jakby miała dobre 10 lat doświadczenia więcej niż jej rywalka. Polka ma wszystko po swojej stronie, naprawdę niebywały talent i jeśli dalej będzie się rozwijać, to złoto na kolejnych igrzyskach brzmi bardzo realnie. A po drodze będą inne medale - zachwycał się Leszek Dudek.
- Julka Szeremeta zaraz na Suzuki Boxing Night. Jak wszystko dobrze pójdzie to wpadnie jutro na akcję krwiodawstwa Krwawy Sport w Lublinie. Wpadnijcie oddać z Nami krew! - zachęcał zawodnik MMA, Łukasz "Juras" Jurkowski.