Renault liczy, że Kubica wróci do ścigania, ale nie może czekać w nieskończoność. Już teraz musi zacząć planować kolejny sezon, stąd konieczna im jest ostateczna decyzja ze strony polskiego kierowcy.
Szef Renault Eric Boullier powiedział, że oczekuje decyzji Kubicy najpóźniej w połowie października. - Z jednej strony nie mogę pozwolić sobie na stratę Roberta, ale z drugiej muszę chronić interesy teamu. Muszę zbudować najlepszy zespół, a przynajmniej najlepszy na jaki nas stać - powiedział Boullier.
- To będzie trudna decyzja, bo bardzo lubię Roberta i zależy mi, aby wrócił, ale do połowy października muszę mieć jasną deklarację. Wraca albo nie. Nie oczekuję od niego, że będzie taki szybki jak w zeszłym sezonie. Wiadomo, że jak masz tak długą przerwę to trudno od razu wrócić do najwyższej dyspozycji. Szczególnie po tak ciężkim wypadku.
Robert Kubica w najbliższym czasie rozpocznie treningi w symulatorze Toyoty, który znajduje się w niemieckiej Kolonii. Symulator Toyoty został wybrany, ponieważ zespół Renault nie posiada własnego symulatora.
6 lutego Kubica uległ wypadkowi w rajdzie Ronde di Andora w Ligurii. Doznał ciężkich obrażeń, groziła mu nawet amputacja dłoni. Przeszedł cztery operacje ręki, łokcia i nogi. W zespole Lotus Renault zastąpił go Niemiec Nick Heidfeld. Polak opuścił szpital 23 kwietnia, po 76 dniach pobytu. Aktualnie przechodzi rehabilitację.
Komentarze (0)
F1. Ultimatum dla Kubicy. W październiku musi być decyzja
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy - napisz pierwszy z nich!