• Link został skopiowany

Potworny wypadek w Krośnie. Mistrz świata zabrany przez helikopter

Sezon żużlowy zaczął się tragicznie dla całego środowiska. W niedzielnym sparingu Stali Rzeszów z Cellfast Wilkami Krosno doszło do koszmarnego wypadku z udziałem byłego mistrza świata, Taia Woffindena. Na torze natychmiast pojawiła się karetka, ale po chwili zdecydowano, że potrzebny będzie helikopter. Najnowsze informacje wskazują na szereg poważnych kontuzji Brytyjczyka.
Koszmarny wypadek na żużlu w Rzeszowie. Poszkodowany Tai Woffinden zabrany helikopterem do szpitala
Screeny: https://x.com/BartoszRaburski/status/1906406465079824755 https://x.com/Karollo777/status/1906367731823210511

Stal Rzeszów pojechała mecz towarzyski przed startem sezonu żużlowego w Polsce. Jej rywalem był inny podkarpacki zespól, Cellfast Wilki Krosno. Obie drużyny będą rywalizować w tym sezonie w Metalkas 2. Ekstralidze, ale derby przed rozpoczęciem ligowych rozgrywek to była gratka dla kibiców. Niestety, zawody trzeba było przerwać po kilku biegach.

Zobacz wideo Michał Żewłakow zbawcą Legii? Kosecki: Fajny ruch, ale nie spodziewałem się tego

Koszmarny wypadek mistrza świata

To był siódmy bieg meczu towarzyskiego, ale trzeba było go przerwać już po wejściu w pierwszy łuk. Wtedy doszło do karambolu z udziałem trzech zawodników. Na tor upadli Bartosz Bańbor, Franciszek Majewski i Tai Woffinden. Żużlowcy sczepili się motocyklami, nie mieli żadnej kontroli nad sytuacją. Bańbor spadł z motocykla, zanim Majewski i Woffinden z impetem wpadli w dmuchaną bandę. Wyglądało to naprawdę dramatycznie. Wszyscy kibice na trybunach zamarli. W mediach społecznościowych pojawiło się wideo z tego przerażającego zdarzenia.

Na torze natychmiast pojawiła się karetka pogotowia. Ratownicy ruszyli z pomocą do poszkodowanych. Bańbor nie wymagał pomocy, szybko wstał z toru. Majewski opuścił w towarzystwie służb medycznych, udał się do parku maszyn. Zdecydowanie gorzej wyglądała sytuacja Brytyjczyka.

Według relacji portalu WP SportoweFakty medycy mieli problem, aby wyciągnąć Woffindena spod bandy. Udało się to zrobić, a potem długo opatrywali byłego mistrza świata. Sytuacja okazała się na tyle poważna, że potrzebny był helikopter Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Ten wylądował na murawie stadionu w Rzeszowie i zabrał Woffindena do szpitala.

Zobacz też: Flick przemówił ws. Lewandowskiego. Zrobił wyjątek

Po godzinie 18 spłynęły pierwsze informacje odnośnie do skali urazów i kontuzji Brytyjczyka. "SF" podawały, że doszło do złamań obu rąk, obu nóg i kilku żeber. To są wyniki pierwszych badań. Niewykluczone, że skala kontuzji i urazów jest większa, poważniejsza.

Oficjalny komunikat Stali Rzeszów ma pojawić się w poniedziałek. Całe środowisko żużlowe teraz trzyma kciuki za powrót Woffindena do zdrowia.

"Drodzy kibice. Nasz zawodnik, Tai Woffinden, uległ bardzo poważnemu wypadkowi podczas siódmego biegu w meczu sparingowym w Krośnie. Tai został przetransportowany helikopterem do Rzeszowa, gdzie jego stan jest teraz diagnozowany przez lekarzy. Wstępne informacje mówią o licznych złamaniach. Szczegółowe informacje podamy po badaniach. Jednocześnie bardzo dziękujemy za pomoc prezesowi Grzegorzowi Leśniakowi za szybką reakcję w związku z wypadkiem naszego zawodnika i zapewnienia mu wszelkiej pomocy. Tai, jesteśmy z tobą!" - przekazał Michał Drymajło, prezes Stali.

Mecz towarzyski całkowicie przerwano po tym zdarzeniu, było wtedy 21:15 dla Stali.

Tai Woffinden związał się ze Stalą przed tym sezonem. Wcześniej przez wiele lat ścigał się w barwach Betard Sparty Wrocław (2012-2024). Był przez długi czas jednym z liderów zespołu i ulubieńcem kibiców. W zeszłym sezonie niewiele jeździł przez złamany łokieć. Przeszedł do Rzeszowa w poszukiwaniu formy. Ma na koncie trzy tytuły indywidualnego mistrza świata (2013, 2015 i 2018) oraz jeden drużynowego mistrza świata (Speedway of Nations 2021).

Więcej o:

Komentarze (8)

Potworny wypadek w Krośnie. Mistrz świata zabrany przez helikopter

mmmartinezzz
3 miesiące temu
Jak nie będzie warzywem na wózku to będzie mógł mówić o ogromnym szczęściu! Jednym słowem pytanie brzmi czy będzie chodził bo do żużla nie wróci na pewno.
antybandzior
3 miesiące temu
Dobry Kezu a nasz Panie!
gonzoe
3 miesiące temu
I kto zapłaci za śmigłowiec? Znowu pójdzie z naszych pieniędzy! Powinny być obowiązkowe ubezpieczenia dla sportowców.
sceptyk2009
3 miesiące temu
... oby obrażenia nie były gorsze niż te opisane wcześniej.
Zgłoś komentarz

Czy masz pewność, że ten post narusza regulamin?

Wystąpił błąd, spróbuj ponownie za chwilę
Dziękujemy za zgłoszenie

Komentarz został zgłoszony do moderacji

Nadaj nick

Nazwa użytkownika (nick) jest wymagana do oceniania, komentowania oraz korzystania z forum.

Wpisz swój nick
Wystąpił błąd, spróbuj ponownie za chwilę

Użyj od 3 do 30 znaków. Nie używaj polskich znaków, wielkich liter i spacji. Możesz użyć znaków - . _ (minus, kropka, podkreślenie).