• Link został skopiowany

Policja w obozie rosyjskich biathlonistów przed PŚ w Hochfilzen. Chodzi o aferę dopingową

Austriackie służby tuż przed rozpoczęciem Pucharu Świata w Hochfilzen nawiedziły bazę rosyjskich biathlonistów. Ma to związek z podejrzeniami stosowania dopingu przez Rosjan przy okazji mistrzostw świata w 2017 roku.
Anton Szypulin nie dostał zgody na start w Pjongczangu. W Tiumeni ma być jednym z faworytów
ROBERT F. BUKATY/AP

W środę, dzień przez rozpoczęciem zawodów Pucharu Świata w biathlonie w Hochfilzen, austriacka policja odwiedziła bazę rosyjskich zawodników. Nie doszło do żadnych zatrzymań, nie zabezpieczono materiału dowodowego. Celem było poinformowanie o prowadzonym postępowaniu w związku z podejrzeniami o doping podczas zeszłorocznych mistrzostw świata.

Działania austriackiej policji są połączone z dochodzeniem w sprawie korupcji i dopingu w Międzynarodowej Unii Biathlonu. Głównym podejrzanym jest były już szef IBU Anders Besseberg, który miał tuszować proceder rosyjskiej kadry.

Mówiło się o podejrzeniach wobec pięciu sportowców i pięciu osób ze sztabu. Z kolei rosyjski dziennikarz Dimitrij Gubernijew ujawnił na Instagramie listę nazwisk rosyjskich sportowców, trenerów, lekarzy i masażystów, którym zarzuca się naruszenie zasad antydopingowych. Na tej liście są takie nazwiska jak: Jewgienij Garaniczew, Aleksandr Łoginow, Anton Szypulin, Irina Starych, Aleksiej Wołkow. Nie wszyscy z tej listy byli obecni na zgrupowaniu w Austrii, zabrakło choćby Szypulina, który jeszcze w tym sezonie nie startował.

 

- Nigdy nie naruszyłem przepisów antydopingowych. Żaden test nie dał cienia wątpliwości. Nie wiem, o co chodzi w tym procesie. Jestem zły, że to polowanie na czarownice trwa, bo to wpływa negatywnie na moją pewność siebie nie tylko w walce z dopingiem, ale i o dobre imię sportu - napisał Szypulin.

Przeciwko 31-latkowi nie było prowadzone żadne śledztwo, ale w 2018 roku nie dostał zgody na start w zimowych igrzyskach w Pjongczangu.

Rosyjscy sportowcy startują w zawodach w Hochfilzen. W czwartkowym sprincie kobiet Rosjanka Jekaterina Jurłowa-Percht zajęła trzecie miejsce.

Więcej o:

WynikiTabela

Terminarz

Komentarze (7)

Policja w obozie rosyjskich biathlonistów przed PŚ w Hochfilzen. Chodzi o aferę dopingową

lubat
7 lat temu
Zupełnie inaczej przedstawiają to zdarzenie Rosjanie. Sprawa dotyczy ich startu w lutym 2017 i została już dokładnie wyjaśniona. Teraz oni są tam już od kilku dni, a policja wkroczyła do ich kwater w nocy przed startem i zachowywała się bardzo arogancko. Gdy trener zapytał, na jakiej podstawie wchodzą do nich w nocy, policaj wrzasnął na niego: siedzieć i nie odzywać się!
Rosjanie twierdzą, że w całej sprawie chodziło tylko o maksymalne wyprowadzenie zawodników z równowagi, co do pewnego stopnia się udało. Niektórzy zawodnicy nie mogli usnąć do rana, a środki nasenne mogły być potraktowane jako doping.
szmondak
7 lat temu
Kolejny cios w ruską tyranię!
dzynks
7 lat temu
To policja też nawiedza? Dotychczas nawiedzały tylko huragany i papież.
kresedebarg
7 lat temu
Niech lepiej zbadają czy rosyjscy zawodnicy to żywe istoty
Zgłoś komentarz

Czy masz pewność, że ten post narusza regulamin?

Wystąpił błąd, spróbuj ponownie za chwilę
Dziękujemy za zgłoszenie

Komentarz został zgłoszony do moderacji

Nadaj nick

Nazwa użytkownika (nick) jest wymagana do oceniania, komentowania oraz korzystania z forum.

Wpisz swój nick
Wystąpił błąd, spróbuj ponownie za chwilę

Użyj od 3 do 30 znaków. Nie używaj polskich znaków, wielkich liter i spacji. Możesz użyć znaków - . _ (minus, kropka, podkreślenie).