Iga Świątek ma przed sobą pracowite tygodnie. We wtorek rozpocznie rywalizację w US Open. W pierwszej rundzie zmierzy się z Rosjanką Kamilą Rachimową (78. WTA). Jej mecz planowany jest na godz. 18:00 polskiego czasu. Polka będzie chciała powtórzyć wyczyn z 2022 r. i po raz drugi w karierze sięgnąć po końcowy triumf. A co czeka ją później?
US Open potrwa dwa tygodnie. Finał kobiet zaplanowany jest na 7 września. Nieco ponad tydzień później ponownie powinniśmy obejrzeć Świątek na korcie, ale już w zupełnie innej części świata. 23-latka zgłosiła się do startu w Korea Open, a więc turnieju rangi WTA 500 w Seulu. Taką informację w piątek przekazało na stronie internetowej WTA.
Do tej pory Świątek w Seulu nie grała jeszcze nigdy. Prawdopodobnie było to spowodowane tym, że w ubiegłych latach zawody te nie były zbytnio prestiżowe. W 2020 r. w ogóle się nie odbyły z powodu pandemii Covid-19. Rok później miały rangę WTA 125, a w dwóch poprzednich edycjach - WTA 250. Ostatni raz za zwycięstwo w nim można było zyskać 500 punktów do rankingu aż dwie dekady temu.
Świątek w stolicy Korei Południowej nie ma być jedyną gwiazdą. Poza nią wybierze się tam jeszcze siedem innych zawodniczek z czołowej dwudziestki rankingu. Wśród nich ma znaleźć się m.in. Jelena Rybakina (4. WTA), dla której również będzie to debiutancki występ, a także broniąca tytułu sprzed roku Jessica Pegula (6. WTA).
Z turniejem w Seulu polscy kibice mogą mieć bardzo dobre wspomnienia. We wcześniejszych jego edycjach Polki odnosiły w nim spore sukcesy. W 2004 r. do finału doszła tam Marta Domachowska, a w 2019 - Magda Linette. Z kolei 2013 r. po końcowy triumf sięgnęła Agnieszka Radwańska, która pokonała w finale Anastazję Pawluczenkową. Należy jednak zaznaczyć, że Świątek zawsze może zmienić plany, a jej ewentualny występ może być uzależniony od tego, jak będzie się czuła po US Open.
Komentarze (1)
Dla Igi Świątek to będzie absolutny debiut. WTA potwierdziło