Po tym, jak Iga Świątek wycofała się z powoduy kontuzji żeber, Magda Linette została jedyną Polką w turnieju głównym w Miami. Ze względu na wysoką pozycję w rankingu WTA (19. miejsce), poznanianka zaczynała zmagania od II rundy, gdzie jej rywalką była dopiero 369. w światowym rankingu Rosjanka Jewgienija Rodina.
Początek tego spotkania był piorunujący w wykonaniu Magdy Linette, która zdecydowanie górowała nad popełniającą sporo błędów rosyjską rywalką. Efektem tego było szybko zdobyte, wysokie prowadzenie 4:0.
Wówczas jednak Rodina nieco się pozbierała i zaczęła nawiązywać walkę ze znacznie wyżej notowaną przeciwniczką. Najpierw zdołała przełamać Linette na 1:4, a następnie wygrać własne podanie, dzięki czemu między obiema tenisistkami była już tylko różnica jednego przełamania. I tak było do końca seta, mimo że Rodina zmagała się z jakimiś problemami zdrowotnymi, prosząc o przerwę medyczną.
Linette jednak serwowała naprawdę nieźle, zaliczyła aż 10 asów serwisowych. Dzięki dobrej grze przy własnym podaniu polska tenisistka zdołała wygrać pierwszą partię 6:3.
Drugi set rozpoczął się jednak źle dla Polki, która niespodziewanie po czterech gemach przegrywała 1:3, dając się przełamać po grze na przewagi w czwartym gemie. Jednak w kolejnym gemie Linette odpłaciła się rywalce przełamaniem powrotnym i poszła za ciosem, wygrywając aż cztery gemy z rzędu i doprowadzając ze stanu 1:3 do 5:3. 19. tenisistka świata zakończyła mecz wygranym do zera gemem serwisowym, zwyciężając w drugiej partii 6:3.
Magda Linette pokonała Rosjankę Jewgieniję Rodinę 6:4, 6:3 i awansowała do III rundy prestiżowego turnieju WTA w Miami. W niej Linette zmierzy się ze zwyciężczynią spotkania Wiktorii Azarenki (Białoruś, WTA 16) z Włoszką Camilą Giorgi (WTA 44).