Azarenka wbiła szpilę Świątek. Poszło o Ukrainę. "Przedstawię fakty"

- Nie podzielam tej samej opinii, co Iga Świątek. Zachęcam ją, by spojrzała, jakie rzeczy zostały zrobione, zanim będzie je komentować. Jako członkini Rady z chęcią przedstawię wszystkie fakty - powiedziała Wiktoria Azarenka przed startem turnieju w Miami, odnosząc się do słów Igi Świątek po ataku paniki u Łesi Curenko. Wtedy Polka stwierdziła, że WTA musi zrobić nieco więcej, by pomóc zawodniczkom z Ukrainy.

Iga Świątek (1. WTA) regularnie zabiera głos na temat Ukrainy od momentu wybuchu wojny, a także reaguje na zachowania zawodniczek z Rosji i Białorusi. Ostatnio Polka skomentowała zachowanie Anastazji Potapowej, która wyszła na mecz w koszulce Spartaka Moskwa. - Szczerze mówiąc, byłam zdziwiona, bo myślałam, że zawodniczka zdaje sobie sprawę z tego, że nie powinna, nawet jeśli jest fanką tej drużyny, w takich czasach pokazywać swoich poglądów w ten sposób. Myślę, że jakby było lepsze przywództwo od początku, to może byśmy uniknęli takich sytuacji - mówiła Świątek.

Zobacz wideo Historyczny moment dla polskiego tenisa. "Trudno to będzie powtórzyć"

Azarenka odpowiada Idze Świątek. "Nie podzielam tej samej opinii. Przedstawię fakty"

Iga Świątek odniosła się ostatnio do zachowania Ukrainki Łesi Curenko, która wycofała się z Indian Wells po tym, jak dostała ataku paniki po słowach Steve'a Simona, czyli szefa WTA. Jego zdaniem zawodniczki z Ukrainy nie powinny się denerwować, jeśli ich rywalki popierają Rosję. Curenko nie chciała grać meczu przeciwko Białorusince Arynie Sabalence (2. WTA). - Całkowicie rozumiem, dlaczego zrezygnowała. Generalnie wydaje mi się, że trzeba zrobić trochę więcej, aby pomóc ukraińskim zawodnikom i zawodniczkom - mówiła Iga Świątek.

Na te słowa Polki zareagowała Białorusinka Wiktoria Azarenka (16. WTA), która znajduje się w Radzie Zawodniczek WTA. Nie pozostała Idze dłużna. - Są zawodniczki, które mają na dany temat różne odczucia i zachowania. Nie podzielam tej samej opinii, co Iga Świątek. Zachęcam ją, by spojrzała, jakie rzeczy zostały zrobione, zanim będzie je komentować. Jako członkini Rady z chęcią przedstawię wszystkie fakty. To najbardziej odpowiedni sposób na taką rozmowę - mówiła Azarenka przed startem turnieju w Miami, niejako broniąc działań federacji.

Wcześniej Aryna Sabalenka opowiedziała o niechęci rywalek z Ukrainy wobec zawodniczek z Rosji czy Białorusi, nawiązując do ataku paniki Łesi Curenko. - To było dla mnie trudne, bo nigdy nie doświadczyłam tyle nienawiści w szatni. Miałam ogromne trudności ze zrozumieniem, że jest tak wielu ludzi, którzy nienawidzą mnie bez żadnego powodu. A ja nic nie zrobiłam. Relacje z niektórymi Ukrainkami w szatni wciąż nie są najlepsze, ale doszłam do wniosku, że to nie moja wina i że ich nie skrzywdziłam - mówiła wiceliderka rankingu WTA.

Więcej o: