Tenis. Radwańska o półfinał z Ivanović

Agnieszka Radwańska pokonała Szwedkę Sofię Arvidsson 6:4, 6:2 w III rundzie turnieju w Pekinie. ?Po co grać na siłę, skoro można lżej. Ważny jest efekt? - chwali Polkę znany amerykański bloger. W półfinale Polka zmierzy się z Aną Ivanović. Mecz w piątek od 9 na żywo na Sport.pl

Masz dla nas temat? Propozycję? Zgłoś to na Facebook.com/Sportpl ?

Radwańska wygrała ósmy mecz z rzędu, bo w poprzednim tygodniu triumfowała w Tokio. Spotkanie z Arvidsson (WTA 85) momentami było zacięte, ale w kluczowych akcjach Polka lepiej wytrzymywała długie wymiany, grała bardziej technicznie. W ćwierćfinale w piątek o 9 rano (transmisja w Eurosporcie, relacja na żywo w Sport.pl) zmierzy się z Aną Ivanović, byłą triumfatorką Rolanda Garrosa. Serbka miewa świetne występy, wspiera ją potężny forhend, ale od 2008 r. nie osiągnęła niczego znaczącego. Z Radwańską przegrała trzy ostatnie mecze.

Dobry występ w Pekinie może dać Agnieszce awans w rankingu i zapewnić udział w kończącym sezon Masters w Stambule. Polka na razie jest 10. na liście WTA Race, do Turcji pojedzie czołowa ósemka plus dwie rezerwowe.

O świetnej grze Radwańskiej jest coraz głośniej. Pochlebny artykuł napisał znany bloger Steve Tignor, autor stałej rubryki w portalu Tennis.com. "Radwańska stosuje najprostszą na świecie zasadę: przebij piłkę za siatkę i zmuś rywalkę do biegania, co daje 75 proc. punktów. Ale nie przebija zwyczajnie, robi to w najdoskonalszy sposób, uderza dokładnie tam, gdzie powinna, bez zbędnego ryzyka. Po co robić coś na siłę, skoro można lekko, ale tak, że przeciwnik nie odbije" - m.in. napisał Tignor w artykule pt. "The Good Hands Club", czyli "Klub dobrych rąk", nawiązując do niezwykłego technicznego wyczucia Radwańskiej.

Rywalka Radwańskiej Ana Ivanović na zdjęciach

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.