Ruch Chorzów. Dariusz Smagorowicz o piłkarzu Wisły Kraków. "To bandytyzm. Więzienne zwyczaje"

Dariusz Smagorowicz, prezes Ruchu Chorzów, jest zbulwersowany tym, jak piłkarze Wisły eliminowali z gry zawodników niebieskich. Ruch będzie wnioskował do Komisji Ligi o ukaranie Łukasza Burligi, obrońcy zespołu z Krakowa.

ŚLĄSK.SPORT.PL w mocno nieoficjalnej wersji. Dołącz do nas na Facebooku >>

Zespół z Cichej w piątek bezbramkowo zremisował z Wisłą w Krakowie. Niebiescy nie mieli w tym meczu wielu atutów w ataku. Także dlatego, że zawodnicy Wisły poczynali sobie na boisku bardzo agresywnie.

Już na początku meczu Łukasz Burliga bezpardonowo zatrzymał Kamila Mazka, który z trudem dotrwał potem do końca spotkania. O przyczynach tego zagrania napisała strona wislakrakow.com .

"Jak się okazało, niewiele było przypadku w przewinieniu prawego obrońcy Wisły, a jego geneza sięga meczu Pucharu Polski z Ruchem, który Wisła przegrała. - Po żółtej kartce starałem się grać bardziej uważnie. Ale Mazek niedawno powiedział, że łatwo mu się mijało zawodników Wisły, więc musiałem go utemperować - przyznał Burliga."

- Od początku miałem wrażenie, że to było polowanie, ale po tej wypowiedzi nabrałem pewności. Łukaszowi Burlidze boisko pomyliło się z więzieniem. To tam się temperuje świeżaków. To bandyckie zachowanie, które nie przystoi na boisku. Jestem zbulwersowany, dlatego w poniedziałek będziemy wnioskować do Komisji Ligi o ukaranie Burligi. Dodatkowo dołączymy film wideo ze skrótem "zagrań" tego piłkarza - zapowiedział prezes.

- Po meczu z Wisłą czujemy niedosyt. Sami mówiliśmy, że zawiedliśmy w ataku. Jeżeli jednak spojrzy się na to z boku, na spokojnie, to człowiek zrozumie, że było o to trudno. Przecież taki [Arkadiusz] Głowacki używał ręki jak miecza. Siekł naszych młodych piłkarzy, za którymi nie mógł nadążyć. Mazek jest szybki i dynamiczny. Obiegnie jeszcze niejednego obrońcę w ekstraklasie. Ilu jeszcze spotka na swojej drodze takich frustratów jak Burliga, którzy będę chcieli go "utemperować"? Mam też żal i pretensje do sędziów, że nie odróżniają twardej gry od intencjonalnych zagrań. Czy na boisku musi się wydarzyć się tragedia, żeby przejrzeli na oczy?! - pyta Smagorowicz.

ŚLĄSK.SPORT.PL na Twitterze. Obserwuj już teraz >>

Najzdolniejszy piłkarz najmłodszego pokolenia w naszym regionie to:
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.