Turniej Czterech Skoczni. Stoch: Z każdym skokiem się rozkręcam

- Ten drugi skok był bardzo dobry. Poprzednie były może na 80 proc. Nie mogłem pójść na całość, miałem obawy, co będzie z nogą, ale ten już był taki, jak miał być - powiedział na antenie Eurosportu Kamil Stoch. Dwukrotny mistrz olimpijski wrócił po kontuzji stawu skokowego i od razu zajął wysokie czwarte miejsce w pierwszych zawodach TCS w Oberstdorfie.

Stoch w pierwszej serii skoczył 129 metrów i awansował do II serii z 12. pozycji, jako tzw. lucky loser. W drugiej oddał fantastyczny skok na odległość 131 metrów i długo prowadził. Ostatecznie musiał uznać wyższość tylko Stefana Krafta, Michaela Hayboecka i Petera Prevca.

- Ten drugi skok był bardzo dobry. Poprzednie były może na 80 proc. Nie mogłem pójść na całość, miałem obawy, co będzie z nogą, ale ten już był taki, jak miał być. Nieśmiało zacząłem, ale z każdym skokiem się rozkręcam - skomentował swój występ Stoch.

Dwukrotny mistrz olimpijski stwierdził, że warunki w poniedziałek były już w porządku. - Padał śnieg, ale on dla nas nie jest problemem. Problemem jest wiatr, który wczoraj wiał w każdą stronę i nie dało się skakać. Dziś wiało równo - zakończył.

Z pozostałych Polaków miejsce w trzydziestce zajął jeszcze tylko Piotr Żyła (125 i 110,5 m). Uplasował się na 26. pozycji. W drugiej serii nie było Dawida Kubackiego (115 m, 40. miejsce), Aleksandra Zniszczoła (119 m, 32. miejsce) i Jana Ziobry, który oddał najsłabszy skok ze wszystkich uczestników. Osiągnął zaledwie 95,5 m. Kolejny konkurs w Garmisch-Partenkirchen 1 stycznia.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.