Polki przegrały dotychczas na Euro z Norweżkami i Rumunkami. By zająć trzecie miejsce dające awans z grupy, musiały pokonać Niemki. I to z przewagą co najmniej czterech bramek. Nasze zawodniczki fantastycznie zaczęły to spotkanie. Prowadziły już 6:2. Celnie uderzały, a dobrze w bramce radziła sobie Weronika Gawlik. W pewnym momencie nasza bramkarka miała nawet 70 procent skuteczności obronionych strzałów. Niestety w miarę upływu czasu Niemki uszczelniły obronę, a Polki przez to przestały trafiać. Na pierwszą połowę schodziły, przegrywając 8:9. Nie pomogło nawet pięć 2-minutowych kar, jakie otrzymały przez 30 minut nasze rywalki. Biało-czerwone słabo grały w przewadze.
Druga połowa zaczęła się od powiększenia przewagi przez Niemki. Było 12:10, 13:11 dla nich. Polki starały się dogonić rywalki, co udało się przy 16:16. Chwilę później Niemki znów nam odskoczyły (21:19). I wówczas biało-czerwone końcami sił rzuciły się w pogoń. 21:21, trener Polek bierze czas, a rywalki są przy piłce. Była szansa, by odebrać piłkę i rzucić zwycięską bramkę. Nie wiadomo dlaczego, po wznowieniu gry nasze zawodniczki nie atakowały zaciekle Niemek, które dotrwały do końcowego gwiazdka z remisem. Remisem, który sprawia, że reprezentacja Polski kończy swój udziały w mistrzostwach Europy po trzech meczach. Z grupy do dalszej fazy wychodzą Norwegia, Rumunia i Niemcy. O 20:30 Norweżki zagrają jeszcze z Rumunkami.
Tabela przed ostatnim meczem grupy Norwegia - Rumunia: