• Link został skopiowany

Rio 2016. Polska - Egipt 33:25. Trzy rzeczy po meczu: Polska zaczęła grać, Terminator wrócił, ale to dopiero pierwszy krok

Podnieśliśmy skrzydła, bezlitośnie kontrolowaliśmy, odzyskaliśmy naszego Terminatora i właśnie dlatego pokonaliśmy Egipt pewnie - 33:25 - w trzeciej kolejce olimpijskiego turnieju piłkarzy ręcznych. Ale to dopiero pierwszy krok do marzeń, w Rio jeszcze będzie nerwowo
BEN CURTIS/AP

Obserwuj @LukaszJachimiak

1. Polska zaczęła grać

W 20. minucie kontrę skończył Michał Daszek i przy wyniku 5:11 trener Egiptu poprosił o czas. W naszej ekipie kapitan Sławomir Szmal krzyczał do kolegów, że zbyt ciężko pracowali na tę przewagę, by ją roztrwonić. Wreszcie w szeregach brązowych medalistów ostatnich mistrzostw świata było widać taką koncentrację, z jaką trzeba grać na igrzyskach olimpijskich. Kiedy w 40. minucie Daszek skończył kontrę na 21:12 było już jasne, że spokojnie pokonamy drużynę, która w dwóch pierwszych kolejkach - w odróżnieniu od nas - zachwyciła. Egipcjanie przegrali jednym trafieniem ze Słoweńcami (26:27) i jednym pokonali wicemistrzów olimpijskich, Szwedów (26:25). Z Polską nie mieli szans, bo wreszcie staliśmy twardo w obronie, pomagając odbijać piłki Szmalowi, z obrony wyprowadziliśmy kontry (w całym meczu osiem, wykorzystaliśmy siedem), wreszcie podnieśliśmy skrzydła (pięć trafień, a ostatnio, z Niemcami, ani jednego) mieliśmy lidera w osobie - będącego nim zazwyczaj - Michała Jureckiego, a ponad wszystko wyglądaliśmy jak prawdziwy zespół. Uff, dobrze, że Polska w końcu zaczęła grać.

2. Terminator wrócił

Po 14 minutach prowadziliśmy 7:4, a Michał Jurecki miał zapis 4/4. Bodaj najbardziej charakterny z naszych gladiatorów z Brazylią i Niemcami grał słabo, raczej powłóczył nogami niż, przeprowadzał swoje słynne rajdy terenowe. Teraz to on dał sygnał do takiego ataku, który od razu pokaże rywalowi jego miejsce. Szkoda, że pięć sekund przed końcem pierwszej połowy na stopę Jureckiego upadł Mateusz Kus i rozgrywający nabawił się kontuzji. Staw skokowy na pewno został podkręcony, "Dzidziusia" zniesiono za boisko, a za moment zwieziono go do szatni na wózku inwalidzkim. Z Egiptem już nie zagrał, teraz na pewno przejdzie badania, ale nie martwmy się na zapas. Już na początku drugiej połowy szalał za linią boczną boiska. Nogę próbował rozbiegać, akcje kolegów fetował, nie zważając na kontuzję, żył boiskowymi wydarzeniami tak mocno, jakby nie wyobrażał sobie, że mógłby nie wrócić na nie już w sobotnim meczu ze Szwecją.

3. To dopiero pierwszy krok

Po porażkach z Brazylią (32:34) i Niemcami (29:32) dużo było powodów do niepokoju. Byli zawodnicy kadry i trenerzy nie przestawali wyliczać mankamentów w naszej grze. Wszyscy martwiliśmy się, czy nie jest ich zbyt dużo, by myśleć o marzeniach, z którymi reprezentacja jechała na igrzyska. Mecz z Egiptem miał być trudny, zacięty. Nie był i to cieszy. Bardzo dobrze, że wreszcie jest za co chwalić zespół Tałanta Dujszebajewa. Ale nie zapominajmy, że to dopiero pierwszy krok tej ekipy. I że mimo wszystko wykonany w starciu z rywalem najłatwiejszym. Szwedzi, z którymi zmierzymy się w przedostatniej, czwartej kolejce grupy B, też zaczęli turniej od dwóch porażek, a po trzech kolejkach mogą mieć serię nawet trzech przegranych meczów (zagrają ze Słowenią w nocy z czwartku na piątek naszego czasu). Tak czy inaczej z nami będą musieli wygrać. My też musimy. Tu jeszcze będą nerwy, ćwierćfinał jeszcze wciąż daleko.

Zobacz wideo

Najbardziej niezwykli sportowcy, którzy startują w Rio

Więcej o:

Komentarze (5)

Rio 2016. Polska - Egipt 33:25. Trzy rzeczy po meczu: Polska zaczęła grać, Terminator wrócił, ale to dopiero pierwszy krok

uploadhelski
9 lat temu
Wienie kibicuję piłkarzom ręcznym od dawna. Niestety, ich gra jest teraz archaiczna, nienowoczesna, schematyczna. Dostrzeże to każdy, kto oglądał mecz Brazylia - Niemcy. Niemcy i Brazylijczycy wręcz fruwali w powietrzu. Rzuty z akcji kombinacyjnych, podania na rzut do lecącego w powietrzu, w kole atakującego, kosmos. A przy tym Brazylia wygrywa, co stawia naszą pierwszą porażkę w innym świetle, nie tyle że z Brazylią zaliczyliśmy wpadkę, ale że Brazylia jest po prostu świetna!
ukos
9 lat temu
"Nareszcie dobry mecz"

Z Burkina Faso byłby jeszcze lepszy.
spectator_zm
9 lat temu
Wygraliśmy tylko dlatego, ze Egipt był słabiutki. Pomimo to i tak w końcówce musieliśmy drżeć o wynik.
Terminator wcale się nie przebudził. Po prostu przeciwnik pozwolił mu na wiele i tyle.
Gra nadal pozostawia bardzo wiele do życzenia. Nasz środkowy obrońca Kus to kawał kloca, który łapie tylko kary i brutalnie fauluje. Jeśli nie będzie zdecydowanej poprawy gry w obronie, to o zwycięstwach ze Szwecją i Słowenią możemy zapomnieć...
141288bs
9 lat temu
Na podstawie meczu ze slabiutkim Egiptem,nie zauwazylem poprawy gry naszych p.recznych.
- Obrona zupelne dno,atak duzo biegania i brak podan na skrzydlo,trzech atakujacych obok siebie i srodkiem.Troche lepszy przeciwnik od Egipcjan,obnazy braki.Wkrotce Szwedzi zweryfikuja to przebudzenie i sprowadza do szeregu tam gdzies pod koniec.
Zgłoś komentarz

Czy masz pewność, że ten post narusza regulamin?

Wystąpił błąd, spróbuj ponownie za chwilę
Dziękujemy za zgłoszenie

Komentarz został zgłoszony do moderacji

Nadaj nick

Nazwa użytkownika (nick) jest wymagana do oceniania, komentowania oraz korzystania z forum.

Wpisz swój nick
Wystąpił błąd, spróbuj ponownie za chwilę

Użyj od 3 do 30 znaków. Nie używaj polskich znaków, wielkich liter i spacji. Możesz użyć znaków - . _ (minus, kropka, podkreślenie).