• Link został skopiowany

Bieganie najlepsze w triathlonie?

Bieganie według triathlonistów. Triathlon według biegaczy. Zadaliśmy Wam pytanie konkursowe z przymrużeniem oka: "Dlaczego bieganie jest najfajniejszą z dyscyplin w triathlonie?" i liczyliśmy na Waszą kreatywność... I jak zwykle się nie zawiedliśmy! Przeczytajcie Wasze odpowiedzi.
Bieganie najfajniejsze w triathlonie?
AP/Alastair Grant

Bez zbędnych słów wstępu, przytaczamy Wasze najciekawsze wypowiedzi :)

Dlaczego bieganie jest najfajniejszą z dyscyplin w triathlonie? To proste!

1. Tylko biegnąc można dokładnie oglądać otaczający nas krajobraz! Pod wodą to tak słabo z podziwianiem przyrody, a jedynie rybki co najwyżej i to tylko w czystej wodzie oglądać można. Na rowerku? Hmm jak pędzę 40km/h to staram się nie zderzać z nadlatującymi owadami, i oglądam drogę co by w dziurze koła nie zostawić, a o unikaniu wbiegających widzów na tor nie wspominam.

2. Z rozmawianiem na rowerze też jest cieniutko chociaż trochę lepiej niż podczas pływania natomiast biegnąc mogę kłapać dziobem ile wlezie

3. Biegnąc zawsze mogę przytulić i ucałować moją kochaną żonę, która zawsze mnie wspiera na każdych zawodach. Wiadomo, pływania nawet nie rozważam analizując tą zaletę, ale rower? Trzeba się zatrzymać (uważać żeby nikt w nas nie wjechał), co oczywiście zużywa nam klocki hamulcowe, a to nie są tanie sprawy , zsiąść z roweru (ewentualnie nie zsiadać ale to się ile trzeba nagimnastykować, żeby w tej pozycji przytulać), a właściwie od niego odkleić, no i wystartować ponownie co kosztuje masę energii i czasu. Biegnąc zwalniam - przytulam - całuję i cześć!

4.Z tego co pamiętam z fizjologii wysiłku i "Świata wiedzy" bieganie wymaga użycia największej liczy mięśni i zużywa najwięcej energii jest więc sportem najbardziej fit!

5. Biegać możemy zawsze i wszędzie tj. nie potrzebujemy żadnego sprzętu aby czynić tą wspaniałą umiejętność (roweru, kasku, okularów do pływania) Wystarczą tylko buty chociaż i to poniektórzy uważają je za zbędny gadżet.

6. Nie potrzebujemy też specjalnych warunków (utwardzonej nawierzchni, jeziora, rzeki, basenu! na który trzeba kupić bilet dojechać, znaleźć wolne miejsce) które nie zawsze znajdziemy w zasięgu naszego miejsca zamieszkania.

7. P.S. Jak wiadomo ludzie biegali odkąd stanęli na dwie nogi i "się wyprostowali" (może jak byli jeszcze trochę zgarbieni, to biegali trochę wolniej). Koło od roweru wynaleziono trochę później, a co do pływania to ludzie je opanowali dopiero w czasie potopu kiedy Noe zapomniał zbudować arkę.

Dawid

Bieganie jest najfajniejsze, bo można uprawiać je wszędzie i zawsze, na każdej szerokości geograficznej, o każdej porze dnia i nocy. I trzeba do niego tylko chęci, powietrza i kawałka gruntu.

Dorota

Czy bieganie jest najfajniejsza z dyscyplin w TRI? Nie wiem, ponieważ nie jestem (jeszcze) triathlonistą. Za rok, dwa może nim zostanę? Plan jest i konsekwentnie go realizuję. Dlaczego TRI? Dlatego, ponieważ bieganie jest strasznie nudne. Dlatego żeby nie zanudzić się na śmierć kupiłem rower z odzysku (taki z manetką na kierownicy i urozmaicam bieganie jazdą na rowerze. Skoro już biegam i mam "rower" do TRI to postanowiłem nauczyć się pływać. Nie to, że nie umiem pływać. Żabką, na plecach potrafiłem, ale kraulem nic a nic. Ten styl był dla mnie nie do opanowania. Jednak tak jak kiedyś myślałem, że nie zrobię maratonu (mam już trzy w nogach), tak teraz uparłem się i zacząłem pływać tym cholernym kraulem. Reasumując: każda z dyscyplin w tri jest fajna. A najfajniejsze jest to że można je połączyć i czerpać z ich uprawiania radość. Szkoda tylko, że do tych trzech dyscyplin nie dodano speed skating'u. To też kocham robić!

Jarek

Odnośnie odpowiedzi na tak sformułowane pytanie, można powiedzieć - ponieważ jest to ostatnia dyscyplina w zawodach, po niej już tylko meta lub karetka.

A na poważnie, jest to dyscyplina gdzie można na spokojnie popatrzeć na kibiców, na naturę, która otacza nas podczas biegu - lasy, jeziora, pola, łąki. Można się zastanowić nad popełnionymi błędami w zawodach i nie tylko, a na ostatnim kilometrze pokazać na co nas stać i cieszyć się zasłużonym zwycięstwem. A po wszystkim, postanowić sobie - za rok Ironman!

Wojtek

Oj zadziwiło mnie to pytanie, ale potem sobie pomyślałem, że przecież nie każdy próbował. W ubiegłym roku doczłapawszy się do mety swojego pierwszego triathlonu od razu na dystansie 1/2 IM - naszła mnie myśl: "Nie wyobrażam sobie żebym miał zrobić 2 razy dłuższy dystans. Nie uwierzę, że jestem w stanie po zejściu z roweru przebrać się i wybiegając ze strefy pozdrowić rodzinę wołając - spoko jeszcze tylko maraton!"

Odczucie to jest tak samo silne na krótszych dystansach - "jeszcze tylko bieganie". Bo w biegu jest jakoś inaczej i nie chodzi tylko o fakt, że do mety już po prostu tak blisko. Bieg to bieg, muzyka na uszy, wyłączamy mózg, a na końcu cieszymy się z finiszu

Łukasz

Bo bieganie jest proste jak but.

Adrian

Triathlon w całości jest fajny. Jednak bieganie ma kilka przewag nad pozostałymi dyscyplinami. Wystarczy mieć buty i pół godziny czasu, a już mamy gwarancję, że nasz dzień będzie dobry. Trudno wytłumaczyć komuś kto nie biega, dlaczego ten sport jest tak fajny. Tylko my - biegacze/joggerzy/truchtacze/ścigacze mamy przyjemność wbiec rano do pachnącego lasu, gdy ptaki i inne żyjątka budzą się po nocy i wydają przedziwne dźwięki. Gdy pierwsze promienie słońca przemykają po soczyście zielonych liściach powodując zapach jakiego nie znajdziemy nigdzie indziej. Zima też ma swój urok, bo świadomość, że biegnąc w mięciutkim białym puchu, który sięga Ci do połowy łydki, jesteś pierwszym człowiekiem, który dotarł tu od tygodnia albo dwóch, jest cudowna. Równie fajne jest obserwowanie śladów zwierząt na białej pokrywie w lesie. A kubek ciepłej herbaty z malinami, gdy docieramy do schroniska w górach po 30 km wybiegania w deszczu i we mgle smakuje jak najcudowniejsza ambrozja. A wszystko to dzięki ruchowi nóg. Lewa, prawa, lewa, prawa... Spróbujcie sami, a odkryjecie jeszcze inne atrakcje podczas biegu.

Piotrek

Bieganie w triathlonie jest najfajniejsze, bo kiedy już zaczynam biec, to do mety/końca jest już bliżej niż dalej.

Joanna

Bieganie jest najfajniejszą częścią triathlonu, ponieważ przede wszystkim jest ostatnie i wbiegając na metę można poczuć satysfakcję z ukończonych zawodów, poczuć radość z dopingu kibiców na ostatnich metrach wykrzeszając z siebie resztki sił na finisz albo przybijając im piątki, czy po prostu popozować do zdjęć. Poza tym bieganie samo w sobie uaktywnia cały organizm do pracy i można spokojnie zorientować się, które mięśnie pracują po pływaniu i jeździe na rowerze. Ostatnim argumentem jest to, że mimo wszystko bieganie jest wolniejsze niż jazda na rowerze, co daje możliwość zaczerpnięcia doznań estetycznych z obserwacji przyrody, okolicy, krajobrazu, czego nie można doznać podczas pływania.

Michał

Kiedy pokonujesz kolejny metr w wodzie, zanurzając raz po raz swoją głowę poniżej jej tafli, możesz nie dostrzec przyjaciół dopingujących Cię z brzegu.

Kiedy pędzisz rowerem, a wiatr bezlitośnie wieje Ci prosto w oczy, schylając głowę aby się przed nim schronić, możesz nie dostrzec mijanego na trasie dziecka, patrzącego z podziwem jak z bólem przemierzasz kolejny kilometr.

Dopiero kiedy zaczynasz biec, stajesz twarzą w twarz z całym otaczającym Cię światem. Ty i kolejne kilometry z pokonywane z dumnie uniesioną głową. Dopiero wtedy potrafisz dostrzec i docenić wszystko co napotkasz na swojej drodze. Dopiero kiedy całym sobą zanurzysz się w otaczającym Cię pięknie, będziesz w stanie przenieść się wyżej, niż kiedykolwiek myślałeś, że jesteś w stanie. Dopiero kiedy biegniesz...

Paweł

Na samym starcie kiedy masz pełen zapas sił, wskakujesz do wody i pokonujesz opór, jaki stawia przed Tobą. Następnie przychodzi moment zmierzenia się z odcinkiem, który pokonujesz na rowerze. Co łączy te dwa punkty? W obu przypadkach ilość obciążonych stawów jest o wiele mniejsza, niżeli w ostatnim etapie, którym jest bieg. W pierwszym etapie cała siła jaka oddziałuje na stawy, amortyzowana jest przez wodę. W drugi zaś obciążone są najbardziej stawy kolanowe. Etap trzeci, kulminacja, meta tuż tuż... Przychodzi moment, w którym musisz wykazać się nie tyle wytrzymałością, co silną psychiką, która odnajdzie największy zasób sił, aby zaangażować całą motorykę. Osoba która dobiegnie do mety o własnych siłach, na własnych nogach.. nieważne w jakim czasie to uczyni, jest zwycięzcą! Wewnętrzna walka, z którą musiała się zmierzyć, test siły charakteru nie pozwoliły odpuścić i dały siły walczyć do końca, by dobiec do mety.

Tomasz

A na koniec informacja, na którą z pewnością z niecierpliwością czekacie. Zwycięzcami konkursu zostali: Pan Dawid, Pan Paweł i Pan Piotrek. Gratulujemy!

Komentarze (3)

Bieganie najlepsze w triathlonie?

k4r0
12 lat temu
k4r0
12 lat temu
ja najbardziej lubię pływanie, używam do tego zegarka treningowego garmin swim
http:/www.gps-nawigacje.pl/garmin-swim.html
bromba_zadumana
12 lat temu
Nie noooooo... zdecydowanie rower najlepciejszy! Rozsiade sie wygodnie i nogi same jada!
Zgłoś komentarz

Czy masz pewność, że ten post narusza regulamin?

Wystąpił błąd, spróbuj ponownie za chwilę
Dziękujemy za zgłoszenie

Komentarz został zgłoszony do moderacji

Nadaj nick

Nazwa użytkownika (nick) jest wymagana do oceniania, komentowania oraz korzystania z forum.

Wpisz swój nick
Wystąpił błąd, spróbuj ponownie za chwilę

Użyj od 3 do 30 znaków. Nie używaj polskich znaków, wielkich liter i spacji. Możesz użyć znaków - . _ (minus, kropka, podkreślenie).

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.