• Link został skopiowany

Ekstraklasa. Lech zamienia siekierkę na kijek?

- W decyzji władz Lecha Poznań by trenera Jacka Zielińskiego wymienić na Jose Mari Bakero zdumiewają mnie trzy sprawy. Po pierwsze kontrowersyjna jest sama decyzja o zmianie szkoleniowca, po drugie: jej moment, po trzecie: osoba następcy - pisze na blogu dziennikarz Sport.pl Michał Pol.
Jacek Zieliński
Fot. Mieczysław Michalak / Agencja Wyborcza.pl

- Rzeczywiście Lech gra w Ekstraklasie fatalnie - cztery porażki z rzędu, dwa mecze bez gola. Czy jednak dobry to pomysł, żeby trenerowi, który z tą grupą ludzi wywalczył pierwsze mistrzostwo Polski od 1992 roku, nie dać dokończyć choćby rundy, wywalać w samym środku rozgrywek w Lidze Europejskiej, w której 'Kolejorz' jest prawdziwą sensacją? - zastanawia się Michał Pol.

Konsternacja w Poznaniu: Bakero to trener znikąd

 

- Zielińskiemu można chyba zarzucić złe przygotowanie do sezonu, bo w każdym meczu gołym okiem widać, że zawodnicy siłę do gry maja tylko w pierwszej, w drugiej jakby im kto wyciągnął wtyczkę z kontaktu. Ale może inaczej byłoby gdyby trener miał do dyspozycji szeroką kadrę, pozwalającą grać na dwóch wielkich frontach. Skoro piłkarze dają z siebie wszystko w czwartek na City of Manchetser Stadium, trudno się dziwić, że w niedzielę pękną w drugiej połowie meczu z Górnikiem. Zbyt krótka ławka zgubiła już w Lechu Franciszka Smudę, teraz za nie swoje winy płaci Zieliński. Nie doczekał się też wzmocnień, które pozwoliłyby mu powalczyć o Ligę Mistrzów. Jedyne prawdziwe, czyli Artjoms Rudnevs przyszedł do klubu, kiedy walka o Champions League była już przegrana. Krótka przygoda Artura Wichniarka z 'Kolejorzem' właśnie dobiega końca, a Joel Tshibamba to jak widać kolejny w Ekstraklasie po Takesure Chinyamie jeździec bez głowy, który równie dobrze może być zbawcą jak i zakałą drużyny analizuje dziennikarz Sport.pl

-Bakero szczerze życzę sukcesu, bo lubię prywatnie człowieka, można z nim pogadać o futbolu, no i to jeden z idoli mojej młodości (pisałem już kiedyś o naszym pierwszym spotkaniu w 1994 roku gdy był jeszcze gwiazdorem Barcelony). Ale czy w tym klubie i z tymi piłkarzami odniesie sukces, szczerze wątpię. Bo nie jest typem 'złego policjanta', zamordysty, a właśnie kogoś takiego potrzebują w tej chwili wydaje mi się, że zawodnicy Kolejorza. (...) Chyba, że... władzom Lecha wcale na wyjściu z grupy nie zależy, bo widzą, że grać na dwóch frontach klub nie jest w stanie. Jak wiadomo, jedynym jak dotąd sukcesem Bakero jest utrzymanie Polonii w Ekstraklasie. Być może władze Lecha zredukowały aspiracje z awansu do Ligi Mistrzów do utrzymania właśnie? Jeśli tak to wszystko rozumiem i już się nie czepiam - kończy Michał Pol.

Przeczytaj cały wpis i podyskutuj na blogu Michała Pola ?

Więcej o:

Komentarze (0)

Ekstraklasa. Lech zamienia siekierkę na kijek?

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy - napisz pierwszy z nich!

Zgłoś komentarz

Czy masz pewność, że ten post narusza regulamin?

Wystąpił błąd, spróbuj ponownie za chwilę
Dziękujemy za zgłoszenie

Komentarz został zgłoszony do moderacji

Nadaj nick

Nazwa użytkownika (nick) jest wymagana do oceniania, komentowania oraz korzystania z forum.

Wpisz swój nick
Wystąpił błąd, spróbuj ponownie za chwilę

Użyj od 3 do 30 znaków. Nie używaj polskich znaków, wielkich liter i spacji. Możesz użyć znaków - . _ (minus, kropka, podkreślenie).