Real Madryt pokonał w 1/8 finału Pucharu Króla Villarreal (3:2). Mecz był niezwykle emocjonujący, ponieważ po pierwszej połowie faworyci przegrywali już 0:2. W drugiej części gry gole Viniciusa Juniora, Edera Militao oraz Daniego Ceballosa pozwoliły jednak wyjść na prowadzenie i awansować do kolejnej rundy rozgrywek.
W spotkaniu tym nie wystąpił Aurelien Tchouameni, który zmaga się aktualnie z kontuzją mięśnia. Doznał jej 7 stycznia w w trakcie meczu 16. kolejki La Liga. Jak się okazało, kontuzjowany zawodnik nie miał ochoty nawet oglądać starcia w Pucharze Króla, w którym nie brał udziału. Zdecydował, że w tym czasie uda się do Paryża, by z bliska oglądać w Accor Arena mecz NBA pomiędzy Chicago Bulls i Detroit Pistons. Na widowni wypatrzyli go m.in. dziennikarze RMC Sport.
Jak można się domyślać, takie zachowanie Tchouameniego nie spodobało się kibicom Realu Madryt. Ich zdaniem, nawet nie będąc na boisku, powinien wspierać kolegów. Młody gracz zdążył zreflektować się i zamieścił na Twitterze wpis, w którym przeprasza klub oraz kibiców.
- Przepraszam mój klub, sztab trenerski, kolegów z drużyny i kibiców. Nie powinienem był znaleźć się w innym kraju, kiedy rozgrywaliśmy mecz pucharowy. Cały czas obserwowałem to, co działo się w meczu z Villarreal, ale to nie zmienia faktu, że postąpiłem niewłaściwie. Bardzo przepraszam - napisał na Twitterze.
Real Madryt awansował do ćwierćfinału Pucharu Króla, gdzie zmierzy się w derbach Madrytu z Atletico. W tabeli La Liga "Królewscy" zajmują natomiast aktualnie drugie miejsce z dorobkiem 38 punktów. Liderem jest FC Barcelona (41 pkt). Następne spotkanie piłkarze Carlo Ancelottiego rozegrają w najbliższą niedzielę (22 stycznia). Ich rywalem będzie Athletic Bilbao. Tchouameni prawdopodobnie nie wystąpi również w tym meczu. Jego przerwa od gry zdaniem mediów ma potrwać jeszcze przynajmniej dwa tygodnie.
Komentarze (0)
Burza w Hiszpanii. Gwiazdor przeprasza kibiców Realu: "Postąpiłem niewłaściwie"
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy - napisz pierwszy z nich!