Przez wiele lat Jakub Stolarczyk występował w młodzieżowych drużynach Leicester City, ale nie miał okazji zadebiutować w pierwszej drużynie. To zmieniło się dopiero latem 2023 roku. Po raz pierwszy stanął pomiędzy słupkami w meczu Pucharu Ligi Angielskiej (EFL Cup) przeciwko Burton Albion (2:0). Zachował w nim czyste konto, czym zdobył zaufanie trenera. Choć zaliczył tylko jeden występ w Championship, to regularnie grał w EFL. W środę 27 września ponownie pojawił się w bramce, w meczu 1/16 finału z Liverpoolem. Tym razem nie udało mu się zatrzymać rywala, ale tak naprawdę przeciwnik nie dał mu żadnych szans. Mowa tu przede wszystkim o Dominiku Szoboszlaiu, który zaliczył niezwykle efektowne trafienie.
Dość zaskakująco mecz lepiej rozpoczęła drużyna z Championship, bo już w 3. minucie drogę do siatki odnalazł Kasey McAteer. Później do ataku przystąpił Liverpool, ale bez większych sukcesów. Oddał 15 strzałów, w tym sześć celnych, ale świetnie w bramce spisywał się Polak, dzięki czemu do przerwy utrzymał się sensacyjny wynik.
Druga połowa zaczęła się od wyrównania stanu rywalizacji przez Cody'ego Gakpo i Stolarczyk został po raz pierwszy pokonany. W kolejnych minutach Liverpool coraz bardziej napierał, aż w końcu Polak musiał skapitulować po raz drugi. Tym razem nie miał jednak zupełnie nic do powiedzenia.
Szoboszlai kapitalnie przyjął piłkę i wypuścił ją sobie delikatnie do przodu, po czym huknął sprzed pola karnego. To uderzenie było nie do obrony dla golkipera. Na domiar złego futbolówka odbiła się od poprzeczki i wpadła do siatki.
Nie ma wątpliwości, że przy tym strzale najprawdopodobniej nie poradziliby sobie nawet najbardziej doświadczeni bramkarze. - Odpalił torpedę Dominik Szoboszlai i pokazał, że w jego przypadku, to, że potrafi strzelić z dystansu, to zdecydowanie nie jest wyświechtane stwierdzenie. (...) Jakub Stolarczyk bez najmniejszych szans - ocenili komentatorzy Viaplay.
Więcej treści sportowych na stronie głównej Gazeta.pl
Ostatecznie Liverpool wygrał 3:1 i wyeliminował z dalszej rywalizacji Leicester City. W tej sytuacji drużynie Stolarczyka pozostaje już tylko gra w Championship. Niewykluczone, że Polak w końcu dostanie więcej okazji do gry, ponieważ pokazał, że ma potencjał. Łącznie wystąpił w czterech spotkaniach tego sezonu, trzy raz zachowując czyste konto.
Komentarze (0)
Polski bramkarz zagrał świetnie z Liverpoolem. Ale ten pocisk... Miazga [WIDEO]
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy - napisz pierwszy z nich!