Na jaw wyszły szokujące fakty o meczu Albania - Polska. Interweniuje rząd

Mecz Albania - Polska dla biało-czerwonych był dramatem na boisku, a u gospodarzy źle poszła przede wszystkim organizacja. Przed spotkaniem dochodziło do zamieszek na ulicach Tirany, a po pierwszym gwizdu pomiędzy kibicami a policją. Albańskie media donoszą, że organizatorzy mieli jeszcze jeden poważny problem i tamtejszy rząd ma zamiar wyciągnąć konsekwencje. Chodzi o nielegalne wejścia na stadion.

10 września w Albania ograła Polskę 2:0, co okazało się ostatnim meczem Fernando Santosa w roli selekcjonera. Kibice biało-czerwonych nie będą wspominać tego meczu dobrze. Szczególnie ci, którzy znaleźli się na stadionie w Tiranie i po pierwszym gwizdu obrzucali się przedmiotami z Albańczykami i bili się z policją. Okazuje się, że to nie jedyny moment, kiedy służby odpowiedzialne za organizację meczu nie były w stanie zadbać o porządek. 

Zobacz wideo W takim składzie powinna grać reprezentacja Polski Michała Probierza

Albańczycy wyciągają konsekwencje po meczu z Polską. "Przestępstwo"

Albański portal botasot.al informuje, że już przed meczem pojawiło się sporo problemów organizacyjnych, a najważniejszy z nich dotyczył biletów. Właściwie chodzi o ich brak i kibiców, którzy próbowali wejść na stadion w Tiranie na podrobione wejściówki. Część z nich dostała się na obiekt i spotkanie oglądała zupełnie nielegalnie. 

Nie wiadomo ilu "kibiców na gapę" oglądało spotkanie, ale minister spraw wewnętrznych Albanii przyznał, że doszło aż do 12 tysięcy prób wejścia na stadion bez biletu. Daje to ponad połowę pojemności obiektu, który liczy nieco ponad 22 tysiące miejsc. Rząd Albanii nie ma zamiaru dopuszczać do takich sytuacji w przyszłości i planuje wyciągnąć konsekwencje wobec organizatorów. 

-  Po analizie sytuacji związanej z meczem Albania - Polska uważam, że odpowiedzialność za wejście na stadion kibiców bez biletu spoczywa na policji. Posiadanie sfabrykowanego biletu to przestępstwo. Wszyscy, którzy w przyszłości zostaną złapani z nieprawdziwą wejściówką, będą zatrzymywani - zapewnił  Taulant Balla. 

Więcej podobnych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.

W eliminacjach do Euro 2024 Albańczyków czeka jeszcze domowy mecz z Czechami. Można przypuszczać, że zainteresowanie tym spotkaniem będzie podobne jak to, które widziano przed starciem z Polską. Czy rzeczywiście tak będzie prekonamy się 12 października. 

Więcej o: