• Link został skopiowany

Erling Haaland odjeżdża rywalom. Wielki mecz z Leicester. Ustrzelił dublet

Erling Haaland w tym sezonie jest nie do zatrzymania. Przeciwko Leicester City rozegrał kolejne wielkie spotkanie. Norweg ustrzelił dublet i na koncie ma już 32 gole w Premier League. Jego Manchester City bez problemu wygrał 3:1 i w tabeli jest już tylko jedno zwycięstwo za liderującym Arsenalem.
Britain Soccer Premier League
Nick Potts / AP

Erling Haaland kontynuuje wspaniałą strzelecką serię. W sobotę trafił do siatki w szóstym meczu z rzędu. Mimo że grał tylko przez pierwsze 45 minut, zrobił to aż dwukrotnie, a jego Manchester City pokonał u siebie Leicester City 3:1.

Zobacz wideo Po wygranej z ZSRR "Przegląd" ukazał się z poślizgiem

Koncert Erlinga Haalanda. Dwie ekspresowe bramki i pewne zwycięstwo Manchesteru City

Manchester City objął prowadzenie bardzo szybko. Już w piątej minucie zrobiło się spore zamieszanie po rzucie rożnym. Piłkarze obydwu drużyn stoczyli kilka pojedynków główkowych, aż w końcu piłka trafiła na skraj pola karnego wprost pod nogi Johna Stonesa. Anglik bez wahania huknął z pierwszej piłki i trafił w samo okienko.

Minęło kolejne pięć minut, a gospodarze mieli następną doskonałą sytuacją do strzelenia gola. Piłkę ręką w polu karnym zagrywał Wilfred Ndidi i sędzia wskazał na jedenasty metr. Po chwili karnego z zimną krwią wykorzystał Erling Haaland. Dla Norwega była to 31. bramka w tym sezonie Premier League.

Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl.

Niedługo później dołożył 32. Kevin de Bruyne wygrał walkę o piłkę na środku boiska. Przeprowadził dynamiczny rajd pod pole karne i idealnie dograł do doskonale dysponowanego napastnika. Ten opanował futbolówkę i sprytnym strzałem przelobował wychodzącego z bramki Daniela Iversena. Po 25 minutach było 3:0 dla Manchesteru City.

Wówczas piłkarze Pepa Guardioli nieco przyhamowali tempo i do końca pierwszej połowy nie stworzyli już klarownych okazji. Po zmianie stron na murawę nie wybiegł już Haaland, którego zmienił Julian Alvarez. W 60. minucie bramkarza Leicester postraszył Riyad Mahrez. Algierczyk z dalszej odległości celował w samo okienko, ale Iversen wyciągnął się jak struna i zatrzymał strzał. Do głosu w końcu zaczęli dochodzić goście. Najpierw Ederson obronił niegroźny strzał Dennisa Praeta, a zaraz potem padła bramka kontaktowa. Kwadrans przed końcem po dośrodkowaniu z rzutu różnego główkował Harry Souttar. Zasłonięty przez Kalvina Phillipsa Ederson niepewnie odbił piłkę tuż przed siebie, akurat pod nogi Kelechiego Iheanacho, a ten z bliskiej odległości trafił do siatki.

Pięć minut przed końcem brazylijski bramkarz City ponownie był w opałach. Tym razem z ostrego kąta uderzał James Maddison, ale golkiper zdołał wybić na rzut rożny. Więcej bramek już zatem nie padło i Manchester City utrzymało prowadzenie 3:1. Dzięki niemu ma już 70 punktów w tabeli i traci zaledwie trzy do prowadzącego Arsenalu. Osiem kolejek przed końcem ekipa Guardioli wciąż liczy się w walce o tytuł mistrza Anglii.

-
MBramkiPkt
Więcej o:

WynikiTabela

Komentarze (1)

Erling Haaland odjeżdża rywalom. Wielki mecz z Leicester. Ustrzelił dublet

rooboy
2 lata temu
czy gazeciany pismak winter rozumie, co oznacza okreslenie "bramka kontaktowa"?
Zgłoś komentarz

Czy masz pewność, że ten post narusza regulamin?

Wystąpił błąd, spróbuj ponownie za chwilę
Dziękujemy za zgłoszenie

Komentarz został zgłoszony do moderacji

Nadaj nick

Nazwa użytkownika (nick) jest wymagana do oceniania, komentowania oraz korzystania z forum.

Wpisz swój nick
Wystąpił błąd, spróbuj ponownie za chwilę

Użyj od 3 do 30 znaków. Nie używaj polskich znaków, wielkich liter i spacji. Możesz użyć znaków - . _ (minus, kropka, podkreślenie).