Drużyny Liverpoolu i Sportingu Lizbona zmierzyły się w Portugalii w meczu 1/4 finału Młodzieżowej Ligi Mistrzów. Oba zespoły słyną z dobrych akademii piłkarskich, a więc starcie zapowiadało się emocjonująco. Na boisko wybiegło wiele młodych i świetnie zapowiadających się piłkarskich talentów. Nie zabrakło jednak przerażających scen z udziałem piłkarza, który ma już na swoim koncie występy w pierwszej drużynie Liverpoolu, Bena Doaka.
Zderzył się z rywalem i padł na murawę. Przerażające sceny w meczu Sporting - Liverpool
Do groźnej sytuacji doszło już na samym początku spotkania. Ben Doak po długim podaniu górą od jednego z partnerów wyskoczył do piłki, by walczyć o nią z Davidem Monteiro. Obrońca Sportingu wygrał pojedynek, ale obaj zawodnicy zderzyli się głowami. Doak wylądował na boisku bez problemów, ale niemal od razu złapał się za głowę. Chwilę później zaczął tracić równowagę i w niepokojących okolicznościach padł na murawę.
Arbiter prawie natychmiast wstrzymał grę, a przy zawodniku pojawili się medycy i fizjoterapeuci Liverpoolu. Po dłuższej interwencji Szkot był w stanie wstać i przy pomocy pracowników klubu opuścił boisko. W obawie o jego zdrowie trener Barry Lewtas nie pozwolił mu jednak kontynuować gry i zmienił go już w 8. minucie spotkania. Kontuzjowany zawodnik jest pod obserwacją lekarzy, a szkoleniowiec na konferencji prasowej zapewniał, że "nic mu nie jest".
17-letni Doak jest zawodnikiem drużyn młodzieżowych, ale ma za sobą już debiut w pierwszym zespole Liverpoolu. Pierwszy raz wszedł na boisko w 74. minucie meczu Pucharu Ligi Angielskiej przeciwko Derby County. Z kolei w Premier League debiutował 26 grudnia 2022 roku w wygranym meczu z Aston Villą (3:1). Na boisku spędził dwie minuty i został najmłodszym w historii Szkotem, który wystąpił w meczu angielskiej elity. Utalentowany skrzydłowy w drużynie Jurgena Kloppa zagrał łącznie pięć meczów.
Więcej podobnych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Bez swojej największej gwiazdy zespół U-19 Liverpoolu przegrał ze Sportingiem Lizbona 0:1 po bramce Rodrigo Ribeiro w 65. minucie meczu. Tym samym portugalski zespół po raz pierwszy w swojej historii awansował do półfinału elitarnych rozgrywek młodzieżowych.
