Choć dorobek wynoszący 14 punktów po dziewięciu kolejkach w wielu klubach naszej ligi uznany zostałby za bardzo solidny, to w Legii nikogo to nie zadowala. Warszawianie po sprowadzeniu Rubena Vinagre, Miguela Alfareli, Jeana-Pierre'a Nsame czy Luquinhasa mieli od samego początku ostro ruszyć po mistrzostwo Polski. Tymczasem po dziewięciu kolejkach nikogo nie przekonują ani wyniki Legii, ani jej styl.
Do fazy ligowej Ligi Konferencji udało się co prawda awansować, ale to oznacza, że Legia już w październiku zacznie grać co trzy dni. Tymczasem im idzie średnio przy grze co tydzień. Dwie ostatnie porażki u siebie z Rakowem Częstochowa i na wyjeździe z Pogonią Szczecin (obie po 0:1) mocno zabolały z dwóch powodów. Po pierwsze, to właśnie są rywale, z jakimi Legia walczy o najwyższe cele. Po drugie styl był wręcz zatrważający. W pierwszej połowie meczu w Szczecinie warszawianie nie oddali nawet celnego strzału, a Pogoń to przecież zespół o bardzo mocnej ofensywie, ale też niedomagającej często obronie.
W stolicy coraz mocniej mają dość Goncalo Feio, który poza mierną grą jego drużyny, często podpada także kontrowersyjnymi wypowiedziami czy wręcz skandalicznym zachowaniem (pokazywanie środkowych palców do kibiców Broendby Kopenhaga na przykład). Coraz częściej mówi się o jego potencjalnym zwolnieniu. Nowe informacje w tej sprawie podaje Piotr Koźmiński z goal.pl.
Jego zdaniem Portugalczyk może jeszcze spać spokojnie. Obecna sytuacja oczywiście nikogo w Legii nie zadowala, ale też jeszcze nie frustruje na tyle, by zmieniać trenera. Feio nadal ma pewien kredyt zaufania, oparty w dużej mierze na tym, że szatnia nadal ma stać po jego stronie. Wygląda zatem na to, że w stolicy szkoleniowiec jeszcze nie zostanie zmieniony.
Przed Legią teraz ważny czas, bo już niedługo rozpoczną grę w fazie ligowej Ligi Konferencji. Trzy najbliższe mecze warszawian to domowy mecz z Górnikiem Zabrze (28 września, 20:15), domowy początek LK z Realem Betis (3 października, 18:45) oraz wyjazd na mecz z Jagiellonią Białystok (6 października, 20:15). Potem jest przerwa reprezentacyjna, więc choć dziś wydaje się bezpieczny, to Feio szybko musi coś zmienić. Bo kiepskie wyniki w tych trzech meczach mogą diametralnie zmienić jego sytuację.
Komentarze (16)
Dni Goncalo Feio w Legii są policzone? Są nowe wieści